sobota, 18 kwietnia 2009

Karjakin nie chce grać dla Ukrainy?


Na stronie chessdom.com ukazała się informacja, że Sergiey Karjakin (jeden z najzdolniejszych szachistów świata) zmienia barwy, nie klubowe, ale narodowościowe. Przestała mu się podobać Ukraina i chce się "zapisać" do Rosji. Ponoć ma mieć lepiej finansowo. W całej sprawie pierwsze skrzypce gra jego ojciec, który oczywiście decyduje o losach swego syna, ale czy ma rację?

Moim zdaniem Sergiey sam sobie poradzi (ma już 18 lat) bez pomocy (interwencji) tatunia a zmiana narodowości(!!) winna być jego sprawą. Jest to kolejny przykład nadgorliwego rodzica, który swoje niespełnione ambicje przelewa na syna. Jestem przekonany, że ta zmiana nie wyjdzie mu na dobre, bo głównym celem gry w szachy jest danie mata a nie zarabianie "kasy". Jeśli jesteś dobry (w czymkolwiek) i tak cię mamona dopadnie. Tylko trochę cierpliwości. Sierioża jest już obywatelem świata i jaka flaga stoi przy jego nazwisku, dla wielu, nie jest tak istotna.

Jak mówią Rosjanie - pożywiom, uwidim.

1 komentarz:

  1. A karjakin jest narodowości rosyjskiej czy ukraińskiej - bo z tego co wiem na Krymie Rosjanie stanowią większość?
    Bo jeżeli Kariakin jest Rosjaninem to chyba normalne, że woli grać dla Rosji.

    OdpowiedzUsuń