sobota, 10 stycznia 2009

W ciągu 8 lat - 40 punktów


W ciągu 8 lat średni ranking stu najlepszym zawodnikom podniósł się o 40 punktów. Oto szczegółowe wyliczenia za blogiem Susan Polgar:

Top 100 Players January 2009 - 2684
Top 100 Players October 2008 - 2682
Top 100 Players July 2008 - 2679
Top 100 Players April 2008 - 2677
Top 100 Players January 2008 - 2675
Top 100 Players October 2007 - 2672
Top 100 Players July 2007 - 2671
Top 100 Players April 2007 - 2669
Top 100 Players January 2007 - 2666
Top 100 Players October 2006 - 2666
Top 100 Players July 2006 - 2665
Top 100 Players April 2006 - 2664
Top 100 Players January 2006 - 2664
Top 100 Players October 2005 - 2663
Top 100 Players July 2005 - 2662
Top 100 Players April 2005 - 2661
Top 100 Players January 2005 - 2658
Top 100 Players October 2004 - 2657
Top 100 Players July 2004 - 2658
Top 100 Players April 2004 - 2656
Top 100 Players January 2004 - 2654
Top 100 Players October 2003 - 2654
Top 100 Players July 2003 - 2653
Top 100 Players April 2003 - 2651
Top 100 Players January 2003 - 2650
Top 100 Players October 2002 - 2649
Top 100 Players July 2002 - 2649
Top 100 Players April 2002 - 2645
Top 100 Players January 2002 - 2645
Top 100 Players October 2001 - 2646
Top 100 Players July 2001 - 2645
Top 100 Players April 2001 - 2646
Top 100 Players January 2001 - 2647
Top 100 Players October 2000 - 2644
Top 100 Players July 2000 - 2644
Na zdjęciu Weselin Topalow - aktualny lider rankingu.

Tak też można grać w szachy



Aleksander Aljechin (na pierwszym planie) - jedyny człowiek, który zmarł jako szachowy mistrz świata (1946) - w trakcie symultany na ślepo.

Szachy czy edukacja?

Czy wyższe wykształcenie jest potrzebne zawodowym szachistom?
Pytanie dnia
Grand Prix Elista 2008
Sobota, 27 grudnia 2008

Alexander Grischuk: - Mam wyższe wykształcenie in a moim dyplomie jest bardzo ciekawa notatka – specjalista fizycznego treningu i sportu z specjalnością ‘Fizyczny trening i sport’. Oczywiście, bardzo dobrze jest mieć wyższe wykształcenie, ale to nie wpływa na poprawę gry. Ponieważ studiowanie na uniwersytecie zajmuje dużo czasu w okresie wzrostu szachisty, wielu szachistów nie uzyskuje wyższego wykształcenia.

Vladimir Akopian: - Studiowałem na Uniwersytecie Erewańskim na wydziale Szachy i uzyskałem zawód – trener szachowy. Jak widać, to bezpośrednio odnosi się do mego zawodu szachisty. Można powiedzieć, że pracuję w swojej specjalności, choć nie dostałem tytułu arcymistrza pod koniec studiów. Poza tym, nie chodziłem na zajęcia regularnie, miałem indywidualny tok studiów i byłem rzadkim gościem na uniwersytecie, zdawałem tylko sesje. Jeżeli mówimy o wyższym wykształceniu jako równoległej specjalizacji lub drugim zawodzie dla szachisty, może to być pożyteczne dla kogoś, kto z pewnych powodów przestał uczestniczyć w szachowych turniejach. Dla prawdziwych szachistów wyższe wykształcenie ma niewielkie znaczenie. Większość z nich sama studiuje, czytając dużo różnej iteratury, ucząc się obcych języków, wiedza, która jest konieczna w życiu szachisty.

Ivan Cheparinov: - Jest to trudne pytanie. Wiesz, że sportowcy osiągają wielkie wyniki i są w dobrej formie w tym samym czasie, gdy są studentami. Dlatego nie jest łatwo połączyć grę w turniejach ze studiowaniem. To odnosi się całkowicie również do szachistów, ponieważ profesjonalne szachy stały się dużo młodsze. Jeśli chodzi o mnie, to jestem zaabsorbowany szachami na wysokim poziomie jako aktywny arcymistrz i jako asystent byłego mistrza świata Weselina Topałowa. Choć mam 22 lata (wielu ludzi ukończyło studia...), nie myślę jeszcze o zdobyciu wyższego wykształcenia...

Ernesto Inarkiev: - Ukończyłem rosyjski państwowy uniwersytet socjalny. Myślę, że wiele nauczyłem się w dziedzinie ekonomiii. Ostatnie dni studiów na uniwersytecie zajęły dużo czasu i miałem duże przerwy czasowe między turniejami. Teraz znów gram aktywnie i specjalność, którą zdobyłem, będzie pomocna w przyszłości.

Rustam Kasymdzhanov: - Mam specjalność zbliżoną do szachów. Ukończyłem mechaniczno-matematyczny wydział w Taszkiencie ze specjalnością matematyka stosowana. Tematem dyplomu były „Algorytmy w programowaniu szachowym”. To oznacza, że aktywnie studiowałem programowanie szachowe i specyfikę używania komputera w szachach. Niewątpliwie, będzie to dla mnie jako zawodowego szachisty użyteczne. Jednak, gdy studiowałem, zauważyłem, że nawet w czasie partii zaczynałem myśleć o komputerach. To nie może być wystarczająco dobre dla mojej szachowej kariery. Zauważyłem, że zacząłem myśleć o innych rzeczach i później przestałem być roztargniony.

Pavel Eljanov: - W zimie kończę Państwową Akademię Prawniczą w Charkowie, największą na Ukrainie. Studiuję na tej akademii od dłuższego czasu, z powodu intensywności życia zawodowego szachisty nie zdołalem jej ukończyć. Jeśli chodzi o pytanie o wyższe wykształcenie, myślę, że jest to indywidualnie dla każdego. Ktoś to potrzebuje, ktoś nie, ktoś postanawia zdobyć specjalność ze względu na bezpieczeństwo, gdyż życie jest nieobliczalne...

Peter Leko: - Nie mam ani wyższego wykształcenia, ani średniego, choć mam 29 lat. W szkole uczyłem się bardzo dobrze, ale w wieku lat 14 zostałem najmłodszym na świecie arcymistrzem i postanowiłem rzucić naukę i poświęcić się szachom. Swego czasu Bobby Fischer zrobił to samo. Nie chciałem być rozdartwy między nauką w szkole a praktyką szachową, gdy odnosiłem spore sukcesy. Prawdę mówiąc, proponowano mi naukę zaocznie, a nawet otrzymanie świadectwa ukończenia szkoły bez nauki, ale odmówiłem, gdyż nie lubię oszukiwać. Tak więc, mogę powiedzieć, że nie mam wykształcenia, z wyjątkiem szachów. Szachy są moim przeznaczeniem.

Shahriyar Mamedyarov: - Musiałem wybrać między szachami a nauką w moich szkolnych latach. Zanim zainteresowałem się grą, byłem piątkowym uczniem i byłem znany jako bardzo utalentowany uczeń dzięki moim udanym występom na różnych olimpiadach i konkursach. Gdy stałem się entuzjastyczny jeśli chodzi o szachy, praktycznie zaniedbałem szkołę i nie uczyłem się tak jak mogłem. Większość czasu poświęciłem szachom i nie żałuję tego. Z tego powodu zostałem arcymistrzem, odniosłem sukcesy w wielu turniejach, a nawet byłem czwarty w światowym rankingu. Tak więc, ważne jest dokonanie decydującego wyboru, nawet gdy jesteś bardzo młody. Jeśli chodzi o wyższe wykształcenie, nie jest ono konieczne dla szachistów dążących do wielkich wyników, jeśli się to porówna do graczy, którzy nie mają stałych wysokich osiągnięć.

Evgeny Alexeev: - Myślę, że dziś, gdy technologie rozwijają się gwałtownie, ludzie powinni mieć wyższe wykształcenie, nawet nie tylko jeden dyplom. Ale szachiści mają własną specjalność; mogą zarabiać grając w turniejach od młodości od starszych lat. Wielu szachistów mają wysokie IQ, szeroką wiedzę; znają kilka języków, choć nie ukończyli żadnego uniwersytetu. Sami uczą się obcych języków, jadąc z jednego kraju do drugiego i uczestnicząc w różnych zawodach. Dlatego profesjonalni szachiści nie potrzebują dyplomu lub wykształcenia wyższego.

Etienne Bacrot: - Nie uważam, że wyższe wykształcenie pomaga szachistom w ich sportowej karierze. Każdy sportowiec, szczególnie szachista, który ukończył uniwersytet i stał się zawodowym arcymistrzem, mniej zwraca uwagę na swoją specjalność. Co więcej, sportowa kariera szachisty trwa długo, nawet przez całe życie.

Teimour Radzhabov: - Uważam, że inteligentna osoba i tak potrzebuje wyższego wykształcenia, nawet jeśli jesteś znanym szachistą, który nie ma czasu na naukę. Wykształcenie wyższe jest główną oznaką kultury i sukcesu. Oczywiście, dla szachisty jesto to dobrowolne, gdyż dyplom nie pomaga w poprawie gry, a nawet może przeszkadzać. Moi rodzice wychowali mnie z ideą, że oprócz zawodu szachisty, konieczne jest zdobycie drugiego.

Wang Yue: - Myślę, że szachiści nie powinni rezygnować ze swojej gry, choć gra i przygotowanie zajmuje tak dużo czasu. Młodzi gracze powinni mieć czas na naukę, że zdobyć zawód. Studiuję w Tianjin, Chiny.

Dmitry Jakovenko: - Nie jestem pewny, czy wykształcenie wyższe jakoś pomaga w szachach, jak również czy przeszkadza. Uważam, że jedyne, co człowiek powinien robić w życiu – jest uczenie się czegoś nowego przez cały czas i ulepszać to. Studiowanie na uniwersytecie, praca nad specjalnością – mogę powiedzieć, że jest to jeden ze sposobów studiowania. Zawodowi szachiści potrzebują wyższego wykształcenia; w każdym bądź razie ja tego potrzebuję do ogólnego rozwoju.

Vugar Gashimov: - Oczywiście, dla każdego prestiżowym jest posiadanie wyższego wykształcenia. Wielu ludzi chce to osiągnąć, ale nie mogą z pewnych powodów. Jest wielu takich ludzi wśród szachistów, którzy mogą studiować na uniwersytecie i nie chcą spędzić lat nad tym. Ponieważ trudno jest połączyć turnieje szachowe ze studiami. Jeśli chodzi o mnie, miałem takie problemy i czasami ledwo miałem czas na to czy owo. Ogólnie mówiąc, zawodowi szachiści nie potrzebują wyższego wykształcenia i dyplomu.
Z bloga Hindy Śledziewski (USA)

Monika w kadrze woj. łódzkiego



Lista zawodników powołanych do KWJ (kadry województwa juniorów) na rok 2009.
1. Kustal Emilia
2. Tarnowska Aleksandra
3. Klepaczka Tomasz
4. Ostalska Natalia
5. Rykała Monika (PTC Pafana Pabianice)
6. Budziński Jan
7. Błaszkiewicz Mateusz
8. Chudzik Tomasz
W ramach działalności szkoleniowej zostanie zorganizowane jedno obligatoryjne dla
wszystkich kadrowiczów zgrupowanie (około 25 dni szkoleniowych).
Trener Koordynator Przemysław Walczak
Na zdjęciu: Monika Rykała wygrała ogólnopolski turniej juniorów w Ostrowie Wielkopolskim (jesień 2008).

Głosuj na szacharnię


Doping w szachach





Szachowi mistrzowie nie zgadzają się na kontrolę antydopingową


Atakując jednego z królów gry, biurokraci szachowego świata sami zapędzili się do rogu.Międzynarodowa Federacja Szachowa (FIDE) rozważa dwuletnią dyskwalifikację dla popularnego ukraińskiego arcymistrza Wasilija Iwańczuka, trzeciego na światowej liście rankingowej, za odmowę poddania się mandatowej kontroli po bolesnej przegranej w czasie Szachowej Olimpiady w Dreźnie, Niemcy, w listopadzie ubiegłego roku.Zasada kontroli antydopingowej, przyjęta przez FIDE w daremnych próbach zakwalifikowania szachów jako sport do olimpiady sportowej, jest szeroko krytykowana przez szachistów. Wielu uważa, że szachy na olimpiadzie sportowej są poronionym pomysłem i wyśmiewają pomysł, że „leki zwiększające możliwości” mogą zwiększyć czyjeś umiejętności szachowe.

„Czy możemy wierzyć takim wiadomościom?” napisał arcymistrz Aleksiej Szirow, niegdyś pretendent do tytułu mistrza świata, w otwartym liście o przypadku Iwańczuka. „Zawodnik, który jest na szczycie od ponad dwudziestu lat ... zostaje zdyskwalifikowany po prostu dlatego, że chciał ochłonąć po przegranej partii?

”Michael Atkins, jeden z najaktywniejszych organizatorów turniejów, nazwał skomplikowaną sytuację Iwańczuka przypadkiem zwariowanej biurokracji. „Zwiększanie fizycznych możliwości sportowców oczywiście powinno być sprawdzane, ale nie sądzę, żeby kiedykolwiek pokazał, że istnieją nielegalne leki zwiększające zdolności umysłowe, które by poprawiły grę przy szachownicy w stopniu decydującym o wyniku”, powiedział.

Niemiecka gwiazda, weteran Robert Huebner, jeden z najlepszych graczy Zachodu w ostatnich latach Zimnej Wojny, przestał brać udział w turniejach FIDE na znak protestu przeciwko zasadzie kontroli antydopingowej.

Atkins, jako organizator, powiedział, „Zostanie szachowym policjantem odrzuciłoby mnie szybko od turniejów. Naprawdę nie jest to warte, żeby tylko znaleźć się na olimpiadzie”.Oficjele FIDE, na czele z prezydentem Kirsanem Iljumżinowem, proszą o zmianę opinii. Mówią, że kwalifikacja szachów jako sportu olimpijskiego dałaby grze bardzo potrzebny prestiż, zainteresowanie mediów i sponsorów. Iljumżinow, który jest również prezydentem rosyjskiej republiki Kałmucja, broni programu kontroli antydopingowej jako kwestii sprawiedliwości, a nie tylko przeszkody, która musi być pokonana, żeby być branym pod uwagę przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski.

Na zdjęciach: Wasylij Iwańczuk (winowajca?) i autorka bloga Hinda Śledziewski.