czwartek, 30 września 2010

Bermudy, Zambia i Singapur będą rządzić światowymi szachami ?!

Oto wódz światowych szachów i jego świta. Ciekawe, jak w krajach, z których pochodzą jest z wynikami szachistów. Dużo przeglądam wyników turniejowych, ale jakoś nie zwróciłem uwagi na graczy z Singapuru, Bermudów, Zambii czy Chile. I oni będą decydować, jak ma funkcjonować świat szachowy przez najbliższe cztery lata?! Ale może to jest tak, że na szachach to oni się nie znają, ale kasę szachistów będą "umiejętnie" wydawać. A może to zwykła rekompensata za głosy na Kongresie FIDE? No tak, głos delegata z Bermudów jest tyle samo wart, co głos z Chin, Armenii, USA czy Ukrainy a o ile łatwiej go zdobyć.
W przeprowadzonej przeze mnie ankiecie zdecydowana większość Czytelników Szacharni była za Anatolijem Karpowem, ale Polska to tylko jeden głos. Bermudów, tudzież innych wysp jest mnóstwo a każda ma też jeden głos. Kiedyś ta wyspowo - afrykańska demokracja odbije się wielką czkawką.
Skład nowych władz FIDE:
Ilyumzhinov Kirsan (Rosja ), prezydent

Makropoulos Georgios ( Grecja ) - zastępca prezydenta
Ncube Lewis (Zambia) - zastępca prezydenta
Beatriz Maranello (Chile / Brazylia) - zastępca prezydenta
Leong Ignacy (Singapur) - sekretarz generalny
Freeman Nigel ( Bermudy ) - skarbnik
Dla ciekawości podam aktualne miejsca krajów, których przedstawiciele wchodzą w skład zarządu FIDE po ośmiu rundach Olimpiady:
26. Brazylia
31. Grecja
34. Chile
78. Zambia
90. Singapur
144. Bermudy
Kałmucja - republika rosyjska Ilyumzhinova - nie gra, ale wielkich szachistów tam też nie ma.
I na koniec stwierdzam, że nic nie mam do krajów wymienionych w tym tekście, ale coś tu jest nie tak.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz