Strony

środa, 25 listopada 2009

Turcja się tłumaczy za brak hymnów na mistrzostwach świata juniorów


Po oficjalnym proteście szefa Izraelskiej Federacji Szachowej Aviva Bushinskiego ukazał się list na stronie Chess Base, w którym Ali Nihat Yazici, prezydent Tureckiej Federacji Szachowej tłumaczy, dlaczego mistrzom świata w czasie ceremonii wręczenia medali nie odegrano hymnów narodowych. Głównie chodzi w nim o to, że cała uroczystość przedłużyłaby się o 50 minut (dwanaście hymnów). Młodzi szachiści i zaproszeni goście by tego nie wytrzymali. Sprawę ponoć uzgodniono wcześniej z FIDE. Cały list "dosolono" jakimiś, bliżej nie sprecyzowanymi, podtekstami politycznymi a tak w ogóle to prawdziwym skandalem jest protest ?? Aviva Bushinskiego.
Komentarz Szacharni:
- dwanaście hymnów nie trwa 50 minut, lecz zdecydowanie krócej, chyba że grane jest po pięć zwrotek,

- brak cierpliwości zaproszonych gości (pewnie spieszyli się na pożegnalny bankiet) jednoznacznie wskazuje, by ich więcej nie zapraszać,
- juniorzy dziennie (szczególnie ci starsi) pracują po kilka godzin, by zasłużyć na usłyszenie swojego hymnu,
- większość z nich przemierzyła pół świata, by spróbować walczyć o prawo usłyszenia hymnu i cóż dla nich jest nawet 50 minut (np. rodzeństwo Cori z Peru - dwa hymny),
- odegranie hymnów narodowych jest kulminacją wszystkich, światowych imprez sportowych - ileż to wyzwala emocji, wzruszeń i dumy dla laureatów, ich trenerów, rodziców i kibiców, mobilizuje to do bardziej wytężonej pracy tych, dla których hymn nie był grany,
- jeśli to było uzgodnione z FIDE, to człowieka, który podjął taką decyzję należy natychmiast wyrzucić na "zbity pysk" - on szkodzi szachistom i szachom,
- jeśli skandalem jest protestowanie przeciwko temu wszystkiemu, to jak nazwać brak hymnów?
Turcy, zamiast wszystkich przeprosić, idą w zaparte i to jest bardzo niedobrze. Kompromitacja jest ewidentna a spychanie winy na FIDE dobitnie o tym świadczy.
Aby choć po części zrekompensować mistrzom świata juniorów afront, jaki ich spotkał w Turcji, dedykuje im nieśmiertelny "hymn" zespołu Queen.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz