poniedziałek, 11 października 2010

Specjalnie dla Szacharni - GM Radosław Wojtaszek o przyszłości, olimpiadzie i światowej czołówce - z pełnym respektem.

- Po pierwsze gratulacje za występ na Olimpiadzie w Khanty Mansiysku. Czy był to Twój najlepszy wynik rankingowy w życiu?

Partia Wojtaszek - Aronian
Radosław Wojtaszek - Dziękuję bardzo. Trudno mi powiedzieć, czy był to mój najlepszy wynik w karierze, na pewno jednak zagrałem udany turniej. Jest to dla mnie o tyle ważne, że zagrałem kilka partii z graczami
czołówki światowej, dzięki czemu mogłem sprawdzić się w grze z najlepszymi.

- Czy nie było możliwości wygrania z Peterem Leko w ostatniej partii?

R.W. - Była to dla mnie o tyle trudna partia, że Leko jest solidnym zawodnikiem i bardzo rzadko przegrywa. Po debiucie odrzuciłem remis, być może stałem minimalnie lepiej dzięki przewadze przestrzeni, ale zagrałem bardzo słaby ruch(Wa6?), dzięki któremu dałem mu możliwość przestawienia skoczka na c6. Potem pozycja się uprościła i nie było już żadnych szans na wygraną.

- Kto zdecydował, że w ostatniej rundzie zagra Bartłomiej Macieja a nie Bartosz Soćko (Macieja był po dwóch przegranych i dniu wolnym – w głowie pewnie mu się „gotowało”)?

R.W. - Skład zawsze ustala kapitan po konsultacjach z drużyną. Cóż, Bartkowi nie wyszła ta partia, ale z drugiej strony łatwo krytykować po meczu. Tym bardziej, że partia czarnymi z Almasim, który był w dobrej formie, na pewno nie należy do łatwych...

- Czytelnicy Szacharni bardzo wysoko oceniają Wasz występ w Khanty Mansiysku, jednak pozostaje pewien niedosyt – jak Ty oceniasz start reprezentacji Polski?

R.W. - Oczywiście, że jest niedosyt, bo na pewno nasza gra była lepsza niż zajęte miejsce. Z drugiej strony też nie ma co narzekać, bo z tego co słyszałem, to miejsce 11 jest najlepsze od wielu lat. Progres w naszej grze jest łatwo zauważalny, w drużynie panuje dobra atmosfera a to pozwala z optymizmem spoglądać na następne występy naszej drużyny, np. na przyszłorocznych DME.

- Byłeś blisko naszej drużyny pań. Szóste miejsce na świecie – świetnie, ale znów niedosyt – medal był z zasięgu ręki. Co o tym sądzisz?

R.W. - To na pewno potwierdzenie tego, że należą do ścisłej czołówki. Ciężko mi powiedzieć czego im zabrakło do medalu, o to już najlepiej spytać same zawodniczki i trenerów.

- Jak czujesz się w ścisłej czołówce światowej – obecnie jesteś na 22 miejscu?

R.W. - Przyznam, że czuję się trochę dziwnie, ponieważ przyszło to bardzo szybko. Nie do końca jeszcze wiem, czy naprawdę gram na swój ranking, czy jest to tylko jednorazowy skok i efekt mojej dobrej formy, która niebawem może się skończyć. Zweryfikują to następne turnieje, natomiast ja staram się o tym nie myśleć i skupiam się na tym, żeby do tych turniejów przygotować się jak najlepiej.

Uroczysta kolacja po meczu Anand - Kramnik
- Jaki wpływ na Twoje osiągnięcia miała i ma najbliższa współpraca z mistrzem świata?

R.W. - Na pewno ta współpraca bardzo mi pomogła, zobaczyłem jak trenują najlepsi, jak się przygotowują do turniejów oraz, jak się na nich zachowują. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogłem się przyczynić do obrony tytułu przez Vishego i jednocześnie zebrać doświadczenia, które pomagają w mojej własnej karierze.

- Trochę na Szacharni gdybałem, gdy graliście z Indiami, że teoretycznie mogło dojść do pojedynku Anand – Wojtaszek. Ograł byś mistrza świata, gdyby przyjechał do Khanty Mansiyska?

R.W. - Nie ma co ukrywać, że mimo wysokiego rankingu, dalej bardzo wiele brakuje mi do najlepszych szachistów na świecie, więc taki wynik byłby bardzo mało prawdopodobny, o ile w ogóle możliwy. Natomiast zawsze można pomarzyć.

- Czytałem, że masz zagrać w Corusie B a może jednak w Corusie A – ranking Cię do tego w pełni upoważnia?

R.W. - Corus A nie wchodził w rachubę – z tego co wiem, to organizatorzy odmawiali udziału silniejszym i bardziej znanym szachistom niż ja. Wydaje mi się, że udział w turnieju B jest dla mnie dobrym rozwiązaniem, ponieważ będę mógł zagrać z dobrymi zawodnikami i powalczyć o wygraną i przepustkę do głównego turnieju. W tym miejscu słowa podziękowania należą się PZSzachowi, który bardzo pomógł mi w otrzymaniu tego miejsca.

- Gdzie jeszcze wybierasz się w najbliższym czasie?

R.W. - Ostatnie turnieje były dla mnie bardzo wyczerpujące, dlatego obecnie planuję dłuższy odpoczynek. Na początku listopada wrócę do bardziej intensywnych treningów, które będą jednocześnie przygotowaniem do Corusa, który jest moim najważniejszym celem w najbliższym czasie.

- W imieniu Czytelników Szacharni serdecznie dziękuję za rozmowę i czekamy, by uczeń przegonił mistrza (Ananda).
Rozmawiał Krzysztof Długosz

Co to znaczy trzy punkty za wygraną!!



Live chess broadcast powered by ChessBomb and Chessdom


Remis Ananda z Kramnikiem w Bilbao



Live chess broadcast powered by ChessBomb and Chessdom


Wywiad z Radosławem Wojtaszkiem już niebawem na Szacharni

GM Radosław Wojtaszek
Zadałem kilka pytań naszemu najlepszemu szachiście od wielu lat - GM Radosławowi Wojtaszkowi (aktualnie na 22. miejscu na światowej liście rankingowej. Specjalnie dla Czytelników Szacharni zgodził się na nie odpowiedzieć. Wywiad ukaże się niebawem. Zapraszam do lektury. Tylko tu dowiesz się o kulisach Olimpiady w Khanty Mansiysku i o przyszłości naszego arcymistrza.

Puchar Koziołka Matołka w Bychlewie - szczegóły niebawem

Stasiu Woszkowski uzyskał V kategorię

Stasiu jeszcze ledwie sięga do końca szachownicy
Na niedzielnym turnieju szachowym w Sieradzu zorganizowanym przez STOWARZYSZENIE PRZYJACIÓŁ
15 SIERADZKIEJ BRYGADY WSPARCIA DOWODZENIA Stasiu Woszkowski uczeń II klasy SP w Bychlewie uzyskał V kategorię. Potwierdził to oficjalnie Dariusz Spętany - sędzia gł. zawodów. Oby tak dalej.
Miło się pisze o takich "malutkich" zwłaszcza, że uczę je grać. Ciekawe, czy te nazwiska ostaną się za kilka lat?

Jolanta Toma dla Galiny Szlachtycz

To jest link na Allegro http://allegro.pl/show_item.php?item=1263867644 , gdzie Jolanta Toma wystawiła pewną rzecz na licytację. Uzyskane pieniądze przekaże na rzecz leczenia Galiny Szlachtycz z Ukrainy.
Może i Ty spróbuj licytować lub sam wystaw coś do licytowania. Udostępnię łamy Szacharni.
Niech motto "Gens una sumus" w końcu nabierze prawdziwego znaczenia.

Tania Sachdev (Indie) miss Olimpiady w Khanty Mansiysku - zdaniem Czytelników Szacharni

Tania Sachdev lat 24 (Indie) Elo 2382 - mądrość i uroda w jednym.

Miniatura z Bundesligi - szkoda, że na Polaku

[White "Rustemov, Alexander"]
[Black "Grabarczyk, Bogdan"]
[Result "1-0"]

PGN 1. d4 d5 2. c4 dxc4 3. Nf3 a6 4. e4 b5 5. a4 Bb7 6. axb5 axb5 7. Rxa8 Bxa8 8. Nc3 c6 9. Be2 e6 10. O-O Nf6 11. Qc2 Be7 12. e5 Nd5 13. Qe4 h5 ( 13... b4 14. Na4 c3 15. bxc3 bxc3 16. Qc2 Qa5 17. Bc4 Bb4 18. Be3 h6 19. Bxd5 cxd5 20. Rc1 O-O 21. Nxc3 Rc8) 14. Bd2 Nd7 15. Ra1 Bb7 16. h4 g6 17. Ng5 Qb6 18. Nxd5 ( 18. Nxe6 Nxc3 (18... fxe6?? 19. Nxd5 cxd5 20. Qxg6+) 19. bxc3 (19. Bxc3 b4 20. Nf4 bxc3 21. bxc3 c5 22. d5 Kd8 23. Bxc4 Bxh4 24. Rb1 Qc7 25. Qe2 Re8 26. d6 Qc6 27. Bd5 Qxd6 28. Bxb7 Qxe5 29. Qc4 Bxf2+ 30. Kxf2 Qf5) 19... fxe6 20. Qxg6+ Kd8 21. Bf3 c5 22. Bxb7 Qxb7 23. Qxe6 Nf8 24. Qf7 Rh7 25. Qf5 cxd4 26. cxd4 Rg7 27. g3) 18... cxd5 19. Qf4 f6 ?! 20. exf6 Bxf6 21. Nf3 O-O? 22. Qh6 Bg7 23. Qxg6 Rf5?? 24. Bh6 1-0


Polska drużyna w niemieckiej Bundeslidze!!

Oto skład startującej w Bundeslidze SV Griesheim . Siedmiu Polaków i jeden Węgier na pierwszych ośmiu szachownicach. W sobotnio-niedzielnej sesji jeden mecz wygrali i jeden przegrali. Dobrze gra Krzysztof Bulski, który wygrał obie partie.
1.  Miśta, Aleksander 2574 GM ½ 1 1.5 z 2
2.  Berczes, David 2520 GM
3.  Tazbir, Marcin 2523 IM 0 ½ 0.5 z 2
4.  Jakubowski, Krzysztof 2500 GM
5.  Murdzia, Piotr 2477 IM ½ 0 0.5 z 2
6.  Grabarczyk, Miroslaw 2475 GM ½ ½ 1 z 2
7.  Grabarczyk, Bogdan 2448 IM ½ 0 0.5 z 2
8.  Bulski, Krzysztof 2459 FM 1 1 2 z 2

Szacharnia dotarła do Indonezji (wczoraj przeszło 500 wyświetleń)

Flaga Indonezji
Polska 476
Niemcy 11
Stany Zjednoczone 6
Wielka Brytania 3
Rosja 3
Kanada 2
Indonezja 2
Irlandia 2
Norwegia 2
Austria 1