niedziela, 17 października 2010

W pierwszej rundzie drużyna Mateusza Bartela wygrała 4:2

Asker Sjakklubb  - G-Team Novy Bor  2 : 4
12.1 GM Ostenstad Berge 2462 - GM Hracek Zbynek 2633 ½ - ½
12.2 GM Tisdall Jonathan D 2422 - GM Bartel Mateusz 2599 ½ - ½
12.3 FM Aulin-Jansson Joran 2228 - GM Stocek Jiri 2567 0 - 1
12.4 FM Grotnes Nils 2197 - GM Markos Jan 2566 1 - 0
12.5 FM Diesen Bruce 2166 - GM Haba Petr 2517 0 - 1
12.6 CM Hammerstad Asmund 2208 - GM Cvek Robert 2494 0 - 1

20 października zaczynają grać

Uczestnicy turnieju w Chinach
October 19 - Ceremonia otwarcia
October 20 - 14.30 Round 1
October 21 - 14.30 Round 2
October 22 - 14.30 Round 3
October 23 - 14.30 Round 4
October 24 - 14.30 Round 5
October 25 Dzień wolny
October 26 - 14.30 Round 6
October 27 - 14.30 Round 7
October 28 - 14.30 Round 8
October 29 - 14.30 Round 9
October 30 - 10.00 Round 10

Polak zremisował z Jakovenko, ale nie nasz



Live chess broadcast powered by ChessBomb and Chessdom


Oj, czarne w tej partii sobie nie pograły

[White "Yemelin Vasily"]
[Black "Bernard Jacques"]
[Result "1-0"]
[ECO "B51"]
[WhiteElo "2571"]
[BlackElo "2221"]


PGN 1. e4 c5 2. Nf3 Nc6 3. Bb5 d6 4. Bxc6+ bxc6 5. e5 Bg4 6. h3 Bh5 7. O-O e6 8. d3 Qb8 9. Re1 dxe5?! 10. g4 Bg6 (10... e4!?) 11. Nxe5 Bd6 12. Qf3 Bxe5? 13. Qxc6+ Ke7 14. Rxe5 Qxe5? 15. Qb7+! Kd6?? 16. Na3! i to jest koniec partii Qe1+ 17. Kg2 Be4+ 18. dxe4 Qb4 19. Bf4+ e5 20. Rd1+ Ke6 21. Qd7+ 1-0

139.000 $ za szachy po promocyjnej cenie!!

Od lewej: lord David Linley i Graham Knuttel
oraz ich dzieło za 139.000 $
Dwaj panowie Graham Knutel i David Linley, stworzyli (tak to trzeba powiedzieć) dwanaście kompletów szachów. Pierwszy jest artystą rzeźbiarzem a drugi siostrzeńcem królowej Anglii - Elżbiety. Graham wykonał figury (52 kilogramy litego srebra), zaś lord David stoliki go gry. Największa figura ma 16 cm. Wszystko wykonane ręcznie.
Jeśli masz wolne 139.000 dolarów to możesz sobie kupić taki komplet. Ponoć jest to lepsza inwestycja, niż kupno luksusowego samochodu, który z dnia na dzień traci na wartości. Można również postawić w stan zazdrości swoich znajomych. W ramach promocji panowie dostarczą swoje dzieło za darmo.

Triki taktyki (18)

Białe zaczynają i wygrywają
Proszę o odpowiedzi w formie komentarza do posta

Głosuj na nową mistrzynię świata

Tatiana Kosintseva (Rosja) będzie
jedną z kandydatek do szachowej korony wśród pań
Na "Królowych szachów" http://queensofchess.blogspot.com zamieściłem ankietę z pytaniem - Która z pań zdobędzie tytuł na grudniowych mistrzostwach świata?
Walka o żeńską koronę globu odbędzie się w dniach 2 - 25 grudnia 2010 roku w Turcji (Hatay). Można mieć kilka faworytek. Serdecznie zapraszam do zabawy.

Klubowy Puchar Europy startuje - polskich drużyn kolejny raz brak?!

Wczorajsza ceremonia otwarcia w Płowdiw
W Płowdiw (Bułgaria) dzisiaj startuje kolejny Klubowy Puchar Europy. Tradycją (bardzo złą) stał się fakt braku polskich drużyn w tych prestiżowych rozgrywkach. Mamy tam tylko dwoje reprezentantów Polski. Monika Soćko gra w rosyjskiej drużynie a Mateusz Bartel w czeskiej.
Do Bułgarii przyjeżdżają prawie wszyscy najważniejsi szachiści świata. Aż nie wypada, by się w takim towarzystwie nie pokazać, zwłaszcza że impreza trwa tylko tydzień i koszty nie są aż tak wielkie. Jeśli naszych klubów nie stać na takie "fanaberie" to może Polski Związek Szachowy by pomógł. O ligę mistrzów w piłkę kopaną kluby się wręcz "zabijają" a to są rozgrywki tego typu w szachach. Pewnie rok temu już o tym pisałem, ale zdaje mi się, że to wołanie głodnego na puszczy. No cóż, mogę sobie tylko pobuczeć.

Krzysztof Jopek broni szachistów jak lew - http://psychologiaiszachy.blogspot.com/

      Przedsięwzięcie to nie lada napisać optymistycznie wbrew faktom. Trudno  mianowicie poprzez ciąg logicznego wywodu wykazać, że jako grupa w jakiś szczególny sposób isniejemy w świadomości społecznej. Fakty są takie, że jesteśmy gdzieś na jej obrzeżach, trwamy na uboczu i albo nie mówi się o nas wogóle albo z lekceważeniem i ironią. W języku potocznym istnieje dobrze wszystkim znane  jednoznacznie negatywne określenie: "refleks szachisty". Pada ono czasami i ogólnie wiadomo, że nie chodzi o szybkość jaka towarzyszy szachistom w niedoczasach  gdy wykonują wiele obliczeń, wizualizacji oraz ocen w bardzo krótkim czasie. Nie będę wyjaśniał, że sposób w jaki postrzega nas społeczeństwo to obraz zniekształcony  i wiele opinii o szachistach jest wynikiem całkowitej niewiedzy. Do księgi absurdów wpisano jako zabawną ciekawostkę, że dla zawodowych szachistów wymagane są badania lekarskie! Mało kto daje wiarę, jak dużym obciążeniom poddawany jest organizm szachisty podczas partii szachów. Dla ludzi nie związanych z naszą dyscypliną szachista to osobnik, który nie mając pomysłu na to co ze sobą zrobić "ślęczy" całymi godzinami nad szachownicą i wykazuje szereg cech, które wskazywałyby na jakąś bliżej nie określoną formę autyzmu. 
            Nie tak dawno Ireneusz Krosny obchodził swój jubileusz pracy artystycznej. Podczas swojego występu nareszcie po tylu latach przemówił! Jednym z punktów jego występu był skecz:" pojedynek dwóch wielkich szachowych mistrzów". Krosny parodiując Dariusza Szpakowskiego komentował głosem pełnym emocji partię, którą rozgrywali owi "wielcy mistrzowie". Rzecz w tym, że skecz trwał około pięciu minut, jednak zawodnicy siedzieli jak zaklęci naprzeciw siebie pochyleni nad szachownicą i nie wykonali żadnego posunięcia, co kontrastowało ze słowotokiem komentatora. Publiczność naprawdę dobrze się bawiła. Wypadałoby w tym miejscu zastanowić się, czy taki skecz mógłby przejść w Rosji czy powiedzmy na Ukrainie?( Poniżej zdjęcie, które zrobiłem wieczorem na placu Szewczenki w Kijowie. Tu gra się zawsze bez względu na pogodę czy porę dnia. Jakże nam daleko do tak powszechnej obecności szachów w życiu codziennym jak na Ukrainie!) 

 

 

 Myślę, że żadnemu liczącemu się komikowi z tych krajów pomysł na taki skecz nie pojawiłby się w głowie. Chodzi o to, że szachy  to bardzo ważny aspekt życia dla tych nacji. W Rosji od czasów Czigorina pokochano szachy i zawsze dla Rosjan było kwestią ambicji panować w tym królestwie niepodzielnie. W Polsce mieliśmy piękne dwudziestolecie międzywojenne. Był to okres Złotej Olimpiady, Rubinsteina i innych naszych wielkich mistrzów . Po wojnie roztaczał się w Polsce krajobraz iście księżycowy jeśli chodzi o szachy. Rosjanom bardzo zależało między innymi na tym, żebyśmy jako państwo satelitarne nie byli dla nich w szachach zagrożeniem. I nie byliśmy! Gdy wpadał do nas od czasu do czasu Smysłow z kurtuazyjną wizytą witano go kwiatami, żartowano, recytowano okolicznościowe wierszyki. Cały kompleks Rosjan jaki nosimy w sobie bodaj od 17 wieku był widoczny jak na dłoni. Mieliśmy jakiegoś tam arcymistrza o którym wiadomo, że był.                               


Po 89 roku zaczęło przybywać niezłych zawodników, pojawiło się kilka mocnych klubów, ale faktem jest, że nadal mamy w szachach całe eony do nadrobienia. Aby szachy były w Polsce czymś więcej potrzeba ludzi odważnych, którzy bez komplesów otworzą nasz piękny, choć hermetyczny świat, na inne środowiska. Stopniowo powinniśmy trafiać do świadomości społeczeństwa, obalać nieprawdziwe mity o nas i pokazać naszą wspaniałą dyscyplinę w prawdziwym świetle. Na obecny obraz szachisty jaki egzystuje w świadomości reszty społeczeństwa nie może być mojej, jak i waszej zgody Drodzy Czytelnicy. Skromność w naszym wypadku jest raczej niewskazana, chyba, że zadowala nas "nasz mały świat"?

Pierwszy raz ktoś ze Słowenii wyświetlił się na Szacharni

Wczorajsi goście na Szacharni:
Polska 465
Stany Zjednoczone 21
Bułgaria 6
Wielka Brytania 6
Niemcy 4
Norwegia 3
Dania 2
Grecja 2
Węgry 2
Słowenia 2