poniedziałek, 18 czerwca 2018

I Otwarte Mistrzostwa Pabianic w Szachach Parkowych o Puchar Prezydenta Mackiewicza (finał w obiektywie Małgosi Rzepkowskiej)


Na początku wyjaśnienie zasad gry
w bieganych szachach parkowych
W Pabianicach tradycyjnie szachistów "puszczono z torbami"!!
Ta ławka ma cztery metry długości!!

Pani Prezydent Ola Jarmakowska po kilku słowach wstępu
dała sygnał do startu

Sędzia w Parku Słowackiego też musi
swoje kilometry zaliczyć


Z kojarzeniami nie było problemów.
Z wynikami też (padł tylko jeden remis)
Początki rund były raczej dostojne. Cała zabawa (biegi)
towarzyszyły z reguły końcówkom 

W mistrzostwach nie było żadnych konfliktów!!

Leżaki dla rodziców pożyczyła restauracja "Zielona Górka"
Dziękujemy!

Po czterogodzinnej walce już tylko
torby pełne nagród i upominków DLA WSZYSTKICH!!

... i wspólne zdjęcie z Panią Prezydent Jarmakowską


To zdjęcie pokazuje, że w trakcie całego turnieju
trzeba było pokonać ok. czterech kilometrów!!

I jeszcze jedna niespodziewana sytuacja.
Pies wywąchał, że w siatkę wzmacniającą brzeg Dobrzynki
zaplątał się WĄŻ! Na wysokości zadania stanął Krzysztof Hile,
który przyszedł filmować mistrzostwa. Z pełnym spokojem
orzekł, że to tylko zaskroniec! Wyplątał nieszczęśnika z siatki
i wpuścił z powrotem do rzeki. Pewność oceny i zachawania
aktualnego wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej w Pabianicach
nie wzięła się z brawury, lecz z wieloletniego doświadczenia.
Krzysztof jako harcerz bardzo często bywał w Bieszczadach
i z takimi POTWORAMI do czynienia miał na codzień