poniedziałek, 24 października 2011
Zagrałem w szachy. Było nieźle, ale znalazł się facet blond
Chyba z moją grą nie jest najgorzej, bo miałem takich kibiców. |
I wszystko by było znakomicie, gdyby nie pewien blond facet. Po tym, jak poddał się na ruch przed matem, jeszcze zdążyłem mu opowiedzieć historyjkę o Michale Talu (wygrał w podobny sposób) i poszedłem zgłosić wynik. Jakie było moje zdziwienie, gdy po dwóch minutach wezwali mnie sędziowie i powiedzieli, że przegrałem, gdyż nie wyłączyłem zegara. To oczywiście był "postulat" przeciwnika. Podniosłem ręce do góry i stwierdziłem, że z oszustami się nie zadaję. Zapamiętajcie to doświadczenie.
Zakończenie 82. Kongresu FIDE odbyło się w Kopalni Soli w Wieliczce
Z tym państwem z Porto Rico miałem przyjemność zjeść kolację 200 metrów pod ziemią. |
Jan Kusina i jego panie, bez których kongres w Krakowie by się nie odbył. |
Joanna Pomian wiceszefowa francuskich szachów w towarzystwie stałego bywalca wielickiej kopalni. |
Z tym blond facetem nie grajcie w szachy! Szczegóły później. |
Subskrybuj:
Posty (Atom)