Zakończyła się kolejna ankieta "Szacharni" na temat: czy juniorzy w mistrzostwach Polski powinni grać po dwie rundy dziennie? Spora większość (przeszło 60%) uważa, że jedna runda w zupełności wystarczy. Oszczędzanie pieniędzy (ok. 20 % kosztów turnieju - jakieś 150 zł) na najważniejszej imprezie w roku nie ma racjonalnego uzasadnienia a straty są poważne. Przez dwa dni mistrzostw juniorzy tylko grają w szachy (ok. 8 godzin), jedzą i śpią. Nie ma czasu na przygotowanie do kolejnych partii, co ma przełożenie na jakość gry i dalej, na przypadkowość wyników.
Oczywiście, niektórzy trenerzy próbują w tym czasie "wtłaczać" do głów zawodników sposoby gry ich przeciwników, ale jest to kosztem prawidłowego odpoczynku juniora i z reguły przynosi skutek odwrotny. Gdyby piłkarzom w ramach oszczędności kazano grać po dwa mecze dziennie, to wszyscy by się oburzyli. Nieletni szachiści, zgodnie z regulaminem, mogą ciężko pracować umysłowo przez osiem godzin i nikomu to nie przeszkadza.
I jeszcze jedno. W większości turniejów gra się po południu. Zajęcia szachowe w domu też odbywają się po południu (do południa juniorzy są w szkole). Tylko na mistrzostwach Polski juniorów gra się rano. Tu już nie ma oszczędności finansowych. Dlaczego tak jest, tego nie wie nikt.
Na zdjęciu: OOM - mistrzostwa Polski juniorów do lat 14 - Sielpia 2009.