Rafał Kowalczyk wygrał!! foto: Renata Kamińska "Życie Pabianic" |
Partie, szczególnie w końcowych fazach, przypominały bardziej wyścigi terenowe na śliskiej parkowej kostce. Tempo 15 minut zmusiło graczy do iście ekwilibrystycznych wyczynów. Jako, że w takim turnieju i w takich warunkach nikt jeszcze nie w życiu grał, to nawet parkowe figury fruwały w powietrzu. Przypomnę, że zegary były oddalone o ok. 5 metrów a mniej "sprytni" potykali się o zbite przez siebie figury. Na szczęście nikomu nic się nie stało, no może poza dzisiejszym katarem (jak u mnie).
Wyniki finału:
1. Rafał Kowalczyk z Wielunia (obecnie studiuje informatykę w Łodzi) 5,5 pkt
2. Sylwester Bednarek z Łodzi (prezes Łódzkiego Związku Szachowego i nauczyciel) również 5,5 pkt, ale przegrał bezpośrednią partię z Rafałem
3. Jakub Suliborski z Mińska Mazowieckiego 5,0
4. Kamil Maciejewski z Łodzi 4,0
5. Marcin Matuszewski z Łodzi 2,5
6. Monika Rykała z Pabianic 2,0
7. Krzysztof Żurkiewicz z Łodzi 2,0
8. Piotr Witkowski z Łodzi 1,5
Monika Rykała wraca do szachów foto: Renata Kamińska "Życie Paboanic" |
Nad szachistami w pabianickim parku Słowackiego czuwali strażacy z OSP. To oni zabezpieczyli dodatkowe oświetlenie szachownic a nie było to proste, bo lało! Byli także strażnicy miejscy, czuwający nad bezpieczeństwem. Pracy całe szczęście nie mieli, bo śpiących na parkowych ławkach nie było
Ma koniec muszę napisać, że nic z całej tej zabawy by nie wyszło gdyby nie Urząd Miejski Pabianic z prezydentem Grzegorzem Mackiewiczem na czele. Jednak "prawdziwy rekord" pobiła jego zastępczyni Aleksandra Jarmakowska. Czy jest w jakimś mieście poważna kobieta na poważnym stanowisku, która o dwunastej w nocy przyszłaby do ciemnego parku w deszcz, by wręczyć szachistom puchary, kasę i pełne torby z nagrodami?
Pełne podziękowania dla wieloletniego przyjaciela pabianickich szachistów prezesa Andrzeja Styczyńskiego z "Pafany" oraz Krzysztofa Rąkowskiego (ZWiK). To dzięki jego namiotowi było kawałek suchego miejsca w parku. W nagrodach także partycypował starosta pabianicki Krzysztof Habura i prezes Polskiego Związku Szachowego Adam Dzwonkowski'
Już zupełnie na koniec dziękuję sekretarzowi miasta Pawłowi Rózdze za koordynację całego tematu oraz szefowej promocji Kasi Golińskiej, która dzwoniąc do mnie o "nieludzkich porach" mobilizowała mnie do działania.
Szachiści już teraz zapowiadali start za rok w tej niepowtarzalnej imprezie!