Zaglądając na bloga Jerzego Konikowskiego znalazłem link do tekstu Jerzego Skoniecznego los juniora. 123 razy a może nawet 500 pisałem, że PZSzach nie jest od uczenia dzieci grania w szachy. Działacze związku walczą tam o stołki by zarobić kasę. Przypominam sobie "śmieszną" sytuację, gdy "moja" juniorka podwyższyła kategorię i wołano ode mnie pieniądze, bo inaczej jej nie otrzyma. Wydawało mi si się, że powinna otrzymać nagrodę. Była wtedy mistrzynią Polski do lat 14.
Biuro turystyczne PZSzach pobiera opłaty za zorganizowanie wyjazdów na mistrzostwa świata i Europy.
Akademię szachową - "wielką dumę władz szachowych" - finansuje ministerstwo sportu, czyli utrzymuje kolegów zarządu. O różnych opłatach klasyfikacyjno-rankingowych już nie wspomnę. Do tego dochodzą opłaty za wyjazdy na turnieje, koszty trenera itd itd.
ZA WSZYSTKO PŁACĄ RODZICE, BO SPONSOROWANYCH KLUBÓW JUŻ PRAWIE NIE MA!!
Dziwienie się, że coraz mniej dzieci gra w szachy, jest niestety, prawidłowe (ale i zupełnie normalne). Moi rodzice za moją grę nie wydali nawet złotówki a zarobiłem na kieszonkowe i parę lat z tego żyłem. Może tekst Pana Jerzego Skoniecznego będzie podzwonnym dla takiego traktowania najmądrzejszych dzieci.
Biuro turystyczne PZSzach pobiera opłaty za zorganizowanie wyjazdów na mistrzostwa świata i Europy.
Akademię szachową - "wielką dumę władz szachowych" - finansuje ministerstwo sportu, czyli utrzymuje kolegów zarządu. O różnych opłatach klasyfikacyjno-rankingowych już nie wspomnę. Do tego dochodzą opłaty za wyjazdy na turnieje, koszty trenera itd itd.
ZA WSZYSTKO PŁACĄ RODZICE, BO SPONSOROWANYCH KLUBÓW JUŻ PRAWIE NIE MA!!
Dziwienie się, że coraz mniej dzieci gra w szachy, jest niestety, prawidłowe (ale i zupełnie normalne). Moi rodzice za moją grę nie wydali nawet złotówki a zarobiłem na kieszonkowe i parę lat z tego żyłem. Może tekst Pana Jerzego Skoniecznego będzie podzwonnym dla takiego traktowania najmądrzejszych dzieci.