sobota, 19 czerwca 2010

Fischerowi nie dają spokoju nawet po śmierci


Dwa lata po sojej śmierci 11 mistrz świata znów dał znać o sobie. Będzie ekshumowany a powodem tego nie są szachy, ale pieniądze. Bobby zostawił po sobie spadek w wysokości 2 milionów dolarów. Dotychczas prawo do jego majątki mieli Miyako Watai (oficjalna żona), Alexander i Nicholas Targ (bratankowie) oraz oczywiście rząd USA (niezapłacone podatki).
Ostatnio do Islandii przyjechała z Filipin Marilyn Young wraz ze swoją dziewięcioletnią córką Jinky twierdząc, że właśnie Fischer jest ojcem jej latorośli. Sprawa trafila do sądu. Filipinka pokazywała tam wspólne zdjęcia a nawet katki do jej córki z podpisem Bobby'ego (tato). Sądu do końca nie przekonała więc nakazano "wykopanie" Fischera by pobrać materiał genetyczny (DNA), który jednoznacznie stwierdzi, czy Jinky ma równierz prawo do spadku po genialnym szachiście.
Na zdjęciu: Te panie są sprawczyniami ekshumacji po dwóch latach Roberta Fischera.