Trwa aukcja na Allegro przedmiotów podarowanych przez przyjaciół i znajomych na rzecz pomocy Zenkowi Porzuckowi, który w ubiegłym roku doznał rozległego wylewu krwi do mózgu i jest uwięziony we własnym ciele. Wybitny artysta-plastyk i szachista nie może samodzielnie mówić, jeść. Nie może robić nic. Wymaga całodobowej, pełnej opieki pielęgniarsko-rehabilitacyjnej.
Każdy może mu pomóc. Wystarczy wziąć udział w licytacji lub samemu podarować coś od serca na aukcję. Organizatorem przedsięwzięcia jest Miejski Ośrodek Kultury w Pabianicach http://mokpabianice.eu i tam można otrzymać więcej szczegółów.
P.S.
Trudno pisze mi się te słowa, ale trzeba. Zenka znam całe swoje dorosłe życie od momentu, gdy przybył do Pabianic z Poznania (był zawodnikiem Pocztowca). Rozegraliśmy tysiące partii. Setki godzin przegadaliśmy o szachach, sztuce, satyrze. O życiu. Nauczył mnie profesjonalnego wykonywania reklam wizualnych, które często razem robiliśmy. W 1979 Zenek wywalczył tytuł mistrza Pabianic. Ma pierwszą kategorię - tą starą (czytaj: dobrą).
Obok przedstawiam okładkę katalogu z 2002 roku podsumowującego jego dorobek artystyczny pod wiele mówiącym tytułem.
Oto fragment tekstu autorstwa Sławomira Saładaja:
..."Porzucek jest pracowity. Postacie swoich rysunków ubiera w gęstą sieć, krzyżujących się kresek, przez które prześwitują białe pola. Nasuwa się skojarzenie z szachownicą. Motyw gry pozostaje zresztą dominantą tej twórczości. Postacie, różnymi sposobami, dążą do sobie wiadomych celów. Przywdziewają maski, stroją miny, łamią konwenanse, błaznują. Planują rozwój sytuacji tak, aby nadać jej nową dynamikę i uprzestrzennić..."
Czyż nie może to być fragment podręcznika szachowego?
Zenek jest wielokrotnym laureatem największego polskiego konkursu satyryków "Satyrykon". Jego grafika (1989), którą publikowałem na Szacharni, ilustrowała artykuł poświęcony meczowi o mistrzostwo świata Karpow - Kasparow w niemieckim czasopiśmie Die Zeit.
Ze ściany zdjąłem obraz olejny (nie malował ich wiele, specjalizował się w grafice czarno-białej i kolażu), który Zenek podarował mi z osobistą dedykacją 24 lata temu z okazji mojego ślubu i zaniosłem na aukcję. Ma dużą wartość artystyczną a dla mnie osobiście - sentymentalną. Możesz stać się jego właścicielem jednocześnie pomagając mojemu przyjacielowi i jego rodzinie.
Link do aukcji: http://allegro.pl/listing.php/user?us_id=22818702
Każdy może mu pomóc. Wystarczy wziąć udział w licytacji lub samemu podarować coś od serca na aukcję. Organizatorem przedsięwzięcia jest Miejski Ośrodek Kultury w Pabianicach http://mokpabianice.eu i tam można otrzymać więcej szczegółów.
P.S.
Trudno pisze mi się te słowa, ale trzeba. Zenka znam całe swoje dorosłe życie od momentu, gdy przybył do Pabianic z Poznania (był zawodnikiem Pocztowca). Rozegraliśmy tysiące partii. Setki godzin przegadaliśmy o szachach, sztuce, satyrze. O życiu. Nauczył mnie profesjonalnego wykonywania reklam wizualnych, które często razem robiliśmy. W 1979 Zenek wywalczył tytuł mistrza Pabianic. Ma pierwszą kategorię - tą starą (czytaj: dobrą).
Obok przedstawiam okładkę katalogu z 2002 roku podsumowującego jego dorobek artystyczny pod wiele mówiącym tytułem.
Oto fragment tekstu autorstwa Sławomira Saładaja:
..."Porzucek jest pracowity. Postacie swoich rysunków ubiera w gęstą sieć, krzyżujących się kresek, przez które prześwitują białe pola. Nasuwa się skojarzenie z szachownicą. Motyw gry pozostaje zresztą dominantą tej twórczości. Postacie, różnymi sposobami, dążą do sobie wiadomych celów. Przywdziewają maski, stroją miny, łamią konwenanse, błaznują. Planują rozwój sytuacji tak, aby nadać jej nową dynamikę i uprzestrzennić..."
Czyż nie może to być fragment podręcznika szachowego?
Zenek jest wielokrotnym laureatem największego polskiego konkursu satyryków "Satyrykon". Jego grafika (1989), którą publikowałem na Szacharni, ilustrowała artykuł poświęcony meczowi o mistrzostwo świata Karpow - Kasparow w niemieckim czasopiśmie Die Zeit.
Ze ściany zdjąłem obraz olejny (nie malował ich wiele, specjalizował się w grafice czarno-białej i kolażu), który Zenek podarował mi z osobistą dedykacją 24 lata temu z okazji mojego ślubu i zaniosłem na aukcję. Ma dużą wartość artystyczną a dla mnie osobiście - sentymentalną. Możesz stać się jego właścicielem jednocześnie pomagając mojemu przyjacielowi i jego rodzinie.
Link do aukcji: http://allegro.pl/listing.php/user?us_id=22818702