W Chinach pierwszy raz w historii zorganizowano Super Turniej - gra tam sześciu czołowych ?! szachistów świata - gdzie ostatnia, tak tak, ostatnia nagroda za ostatnie miejsce wynosi 20.000 euro. I nastąpiła czwarta runda. Wszystkim zawodnikom odechciało się grać. Po pół godzinie zremisowali Iwańczuk z Topałowem a po dwóch godzinach można było wyłączyć komputer. Całe szczęście, że jako miłośnik szachów, nie pojechałem do Chin, bo pewnie koszt oglądania moich "idoli" na żywo, dałyby mi siódmą nagrodę.
Sześciu panów, którzy mienią się obecnie elitą szachową, olało (i tu piszę bez cudzysłowia) to co wykonują - pewnie w każdym wywiadzie mówią, że kochają - czyli szachy. Ale to byłby najmniejszy problem. Oni olali mnie - kibica. W Polsce za takie zachowanie (patrz - afera piłkarska i ustawianie meczów) idzie się do więzienia i nie mają tu nic do rzeczy Chiny. W całym świecie, na każdym turnieju to kwitnie, nie pomijając oczywiście Polski. Doskonałym przykładem jest tu - wręcz podręcznikowym dla prokuratorów - sytuacja na półfinale mistrzostw Polski juniorów w ... . Dwie panienki w ostatniej rundzie "dogadały się" na remis, który eliminował trzecią, Ta jednak nie pozostała dłużna i to wszystko nagrała na "komórkę". Sędziowie ukonstytuowali to zachowanie (obejrzeli film) i jedyną karą było odebranie im nagród. Wyniki pozostały. Pewnie ta oszukana dziewczynka przestała grać w szachy.
Jak zwykle, przykład idzie z góry. Na turnieju w Nanjing zrobili to "super-szachiści" a w kółku szachowym tych dziewczynek - instruktor. Tak, instruktor, który jest "spragniony" wyników.
Od momentu, jak tylko poznałem szachy, taki proceder był tolerowany - by nie powiedzieć - akceptowany. A to jest zwykłe oszustwo. Faceci w Chinach oszukali również tych, którzy płacą im "kasę". Domyślam się, że Ci akurat sobie z tym problemem poradzą. Gorzej jest z tymi "malutkimi", których uczą ci nauczeni oszustwa.
Ten tekst polecam nowemu prezesowi PZszach.
I jeszcze jedno, idę na wojnę z tym procederem. Jestem przekonany, że mój głos jest bardzo malutki, ale ktoś musi zacząć.