poniedziałek, 4 listopada 2013

Z bloga Jerzego Konikowskiego

Krzysztof Długosz porusza na swojej Szacharni sprawę absencji najlepszego polskiego zawodnika arcymistrza Radosława Wojtaszka w Drużynowych Mistrzostwach Europy:

Takiego skandalu w polskim sporcie jeszcze nie było!!

To jest prawdziwy skandal. Polski Związek Szachowy doprowadził do organizacji w Warszawie drużynowych mistrzostw Europy (brawo), znalazł wielu sponsorów z ministerstwem sportu i PKOl-em na czele. Szczyci się, że to jest największa impreza szachowa w Polsce od 1935 roku a tu najlepszy polski szachista nie wystartuje, bo musi pomagać (czytaj: zarabiać pieniądze) Anandowi w obronie tytułu mistrza świata.
Zbieżność terminów postawiła przed Radosławem Wojtaszkiem pytanie: czy ważniejsza jest reprezentacja Polski, czy pieniądze Ananda? Dokonał wyboru, być może dla siebie słusznego, ale dla polskich szachów nieprawdopodobnie złego. Gdy wszyscy, którzy partycypują w mistrzostwach, się o tym dowiedzą, przenigdy nie dadzą złamanego grosza Polskiemu Związkowi Szachowemu na cokolwiek. Przecież tym facetom z Warszawy nie zależy na wyniku reprezentacji, bo zgodzili się na absencję Wojtaszka – jedynego liczącego się na świecie polskiego szachisty. A jak im nie zależy, to komu ma zależeć?
W innych dyscyplinach sportu taka sytuacja jest wręcz niemożliwa. Nawet Robert Lewandowski karnie stawia się do gry reprezentacji Polski i to w meczach o przysłowiową pietruszkę. Za tę sytuację w pełni odpowiada kierownictwo Polskiego Związku Szachowego. Moim zdaniem powinno być rozpędzone na cztery wiatry, bo SZKODZI polskim szachom.
Postawy Wojtaszka nie będę komentował. Dokonał wyboru, za który będzie ponosił osobiste konsekwencje i to chyba do końca swojej kariery szachowej.
/////////////////////////////////////////////
Też wydaje mi się, że to jest ewenement w skali światowej, aby najlepszy zawodnik zrezygnował z reprezentowania swojego kraju w najważniejszej imprezie roku na rzecz zarobku dla obcego państwa. Na pewno praca dla mistrza świata jest dużym wyróżnieniem dla naszego szachisty, ale bronienie barw Polski jest przecież zaszczytem i powinno stać na pierwszym miejscu.
A swoją drogą to dlaczego Polski Związek Szachowy zorganizował mistrzostwa Europy w tym samym czasie, co mecz Anand-Carlsen? Przecież termin tego pojedynku był już dużo wcześniej znany w mediach!


URL Trackback


Trackback - notka

Komentarzy: 33


  • Może teraz Rada Przyjaciół Szachów naradza się jak po przyjacielsku rozwiązać ten problem?
  • Mat

    Ciekawe co to za stwór i jakie ma cele Rada Przyjaciół Szachów. Szukałem informacji na stronie PZSZachu i nic nie znalazłem.
  • amator

    Autor tekstu niepotrzebnie atakuje Wojtaszka. Wojtaszek zachował się prawidłowo, dotrzymując umowy zawartej z Anandem. Termin meczu był znany wcześniej. Wojtaszek nie miał żadnego wyboru!
    Trudno mówić o ewenemencie w skali światowej. Kasparow, Kramnik, Fischer, Anand wiele razy nie grali na Olimpiadach.

  • Ależ nikt nie atakuje Wojtaszka. Natomiast jeżeli Wojtaszek wcześniej podpisał jakąś umowę z Anandem, to mógł wynegocjować zapis o możliwości udziału w jakiś prestiżowych dla Polski wydarzeniach szachowych.

  • Akurat miałem na uwadze inne dyscypliny sportowe, a nie szachy. Te wymienione nazwiska to światowe gwiazdy szachów. Natomiast Wojtaszkowi jeszcze daleko do tej klasy. I dlatego powinien poświęcić się grze, a nie pracy analitycznej, która mu nie pozwala w aktywnym uczestnictwie w turniejach. Oczywiście Wojtaszek wybrał taką drogę i to jest jego sprawa. Tylko PZSZach powinien już dawno usunąć go dla przykładu z kadry i na jego miejsce wstawić jakiegoś młodego zawodnika, dla którego bronienie barw Polski jest ważniejsze od zarabiania pieniędzy w obcym kraju.
  • Hetman

    Wojtaszek jasno się określił, chce kasy i dlatego zrezygnował z reprezentowania Polski na tak ważnej imprezie. Prawdopodobnie Anand przegra mecz, i nie będzie już zajęcia dla Wojtaszka. Czy zatem warto było jeszcze raz trzymać się Ananda kosztem pozostawienia niesmaku w Polsce? My się dziwiliśmy że któregoś dnia O. Sułypa uciekł z Polski z powrotem na Ukrainę. Ale wrócił do swoich. A Wojtaszek co? Wypiął się na reprezentowanie Polski.

  • Szkoda tylko że nikt nie pomyślał by te dwie wielkie imprezy zorganizować w nie kolidujących ze sobą terminach.

  • Faktycznie jest to niedopatrzenie.
  • amator

    Wojtaszek na nic się nie wypiął, to na Wojtaszka wypięli się nasi działacze. Skoro wybrali taki termin na organizację turnieju, wiedząc o meczu Ananda, to znaczy, że nie potrzebują Wojtaszka w drużynie. A Wojtaszek „chce kasy”, bo jest zawodowym szachistą.

  • Warto pamiętać o czymś takim jak patriotyzm, który nie powinien ograniczać się tylko do wywieszenia flagi z okazji kilku świąt państwowych. Przejawem patriotyzmu jest też występowanie sportowca w barwach własnego kraju, szczególnie na ważnych dla swojego kraju imprezach sportowych!

  • Największym sukcesem szachowym Wojtaszka jest to, że Anand go zauważył i wybrał. Wojtaszek nie rozczarował Ananda, ciągle dla niego pracuje. A w kadrze nikomu miejsca nie zajmuje, bo w niej nie jest.

  • Gość napisał: Temat „Wojtaszek” to poważna sprawa. Wiadomo było, że mecz o MŚ będzie w listopadzie, a jeszcze do tego dochodzi tzw. Comarch Team – jeśli Wojtaszek otrzymywał tam forsę, to musi grać, niezależnie od Ananda. Nawet jak forsa była mała!! Chyba, że „Comarch” to lipa i nikt nie prowadził zajęć, ani nie brał gaży.

  • Pani Galu. Nikt nie neguje faktu, że praca dla Ananda była pożytecznym wydarzeniem w życiu Wojtaszka, ale liczenie dla kogoś wariantów nie może być postrzegane jako największy sukces życiowy! Liczenie wariantów dla innych szachistów powinno być tylko jednym z elementów rozwoju szachowego Radka, na drodze do jego największego sukcesu życiowego, jakim powinny być występy i zwycięstwa w wielkich turniejach i superturniejach, a także powszechne uznanie go szachistę zbliżonego do elity światowej. Ale uznanie wyrażone nie przez PZSzach czy osoby związane z nim, lecz przez arcymistrzów z czołówki światowej.

  • Ja jestem skłonny powiedzieć że Wojtaszek powoli szykuje się do roli trenera.

  • Ma Pan rację, też tak sądzę. Niestety Radek nie osiągnął zbyt dużo w grze praktycznej. Błysnął, ale na krótko. Szkoda. Może sprawdzi się jako trener, ale liczyłem na na jego wielka karierę jako aktywnego szachisty. Kiedy doczekamy się rodaka który na prawdę będzie w stanie zagrozić elicie światowej?

  • Jest szansa że za jakieś 10 do 15 lat.
  • Krystian

    Chyba taki musi się dopiero narodzić.
  • karol2

    Proszę zająć się tymi tematami:
    1. Uczestnicy oficjalnie zgłoszeni przez PZSZACH to:
    http://etcc2013.com/pl/uczestnicy/polacy/
    Arcymistrz Radosław Wojtaszek
    2. Na liście nie ma tego Arcymistrza.
    3. Zgodnie z Regulaminem Kadry Narodowej mógł być powołany do kadry:http://www.pzszach.org.pl/pub/6/272/Regulamin_Kadry_Narodowej.pdf
    Zgodnie z punktem 2.6 prawdopodobnie nie mógł być powołany do kadry ad hoc, więc nie mógł być na powyższej liście. Dlaczego tam się znalazł?
    Wojtaszek, Gajewski, Soćko, Bartel, Świerszcz.
    vs Soćko, Bartel, Gajewski, Świerszcz, Mitoń.
    4. Z kolei Kadra od 1 lipca (!) to:
    http://www.pzszach.org.pl/index.php?idm=1&idm2=243&id=1514
    Soćko, Bartel, Gajewski, Świerszcz, Mitoń, Duda.
    5. Punkt 12.8 regulaminu to:
    Wykluczenie lub rezygnacja z członkostwa w Kadrze Narodowej skutkuje utraceniem uprawnień
    do nominacji do Reprezentacji.
    Czyli nie będąc w Kadrze nie mógł być w Reprezentacji!
    To dlaczego go pokazali?!
    Moim zdaniem, coś jest do wyjaśnienia.
    No i najważniejsze, Wojtaszek jest bez winy. W świetle regulaminu nie ma sobie nic do zarzucenia, po prostu nie jest kadrowiczem i już. Inna sprawa, że może co 6 miesięcy być/nie być jak mu wygodnie…Ale to regulamin nie On decyduje o tym.
  • Krystian

    Od wyjaśnienia tej sytuacji jest PZSZach. Oczywiście i jak zwykle nie będzie żadnej reakcji od związku ponieważ nasi włodarze związkowi olewają polskich szachistów. Od MEJ w Budvie upłynęło już sporo czasu i nadal nie ma żadnej informacji o ukaraniu winnych za ten skandal.

  • To w końcu jak jest z Wojtaszkiem, wystąpi na mistrzostwach czy nie? Bo według informacji na oficjalnej stronie mistrzostw, to jednak wystąpi w polskiej drużynie.
  • Radko

    Poczekajmy do rozpoczęcia turnieju. Wtedy się dowiemy. Wcześniej PZSZach nie puści pary.
  • karol2

    To może oficjalnie napiszecie do PZSZAChu prośbę o wyjaśnienia kto gra w Kadrze/Reprezentacji?
    Bo sami zainteresowani (top 6) są chyba za bardzo zainteresowani ;-) …
    W końcu zgodnie z informacją: Soćko, Bartel, Gajewski, Mitoń szkolą Świerszcza (między innymi) w teamie Wojtaszka.
    Jesteśmy dużą rodziną.
    W zasadzie tylko Krasenkow, Kempiński i Moranda mogą być zainteresowani.
  • Krystian

    Jeśli pan wierzy, że PZSzach zareaguje na list, to proszę napisać. Ja nie wierzę w cuda i nie będę tracić czas na pisanie listów.
  • Hetman

    Dziwna sprawa z tym Wojtaszkiem. Nie wiadomo czy w końcu wystąpi na mistrzostwach czy nie.
    A ciekawe co wogóle słychać w tej całej grupie Wojtaszek Comarch Team.
    Pewnie niewiele, bo PZSzach zlikwidował blog o tej grupie. Ale już bardzo zapracowane osoby z profesjonalnego biura nie mają czasu na usunięcie od wielu miesięcy nie działającego linka do blogu Wojtaszek Comarch Teamu. Grupa WCT nie ma większych osiągnięć, więc nie ma o czym pisać. Ciekawe czy poza Akademią Młodzieżową wogóle są tam prowadzone jakieś zajęcia? Może tylko podpisywanie jakiś „wirtualnych” faktur na „wirtualne” treningi.

  • Uważam, że nie należy panikować. Musimy odczekać. Niedługo rozpoczynają się DME i wtedy wszystkiego się dowiemy.
  • slawomirus

    Ciężka sprawa z tą zbieżnością terminów. Trudno odmówić mistrzowi świata, tym bardziej, że to nie pierwszy raz. Dla takich chwil jak te w Moskwie w 2012 roku się żyje.
    http://mateinmoscow.wordpress.com/2012/05/30/30-may-that-was-close/teamanand-1000/
    http://mateinmoscow.wordpress.com/2012/05/30/30-may-that-was-close/cheers-1000/
  • Krystian

    Dla kasy, kosztem własnej kariery.
  • Krystian

    Oto cała korespondencja:
    poniedziałek, 4 listopada 2013
    Głupoty Długosza według trzykrotnego mistrza Polski!!
    Robert Krasiewicz lubi to.
    Mateusz Bartel Szanowny Panie, po co Pan znowu pisze takie głupoty? Czy wysilił się Pan choć odrobinę, by zweryfikować swoje domysły? Po pierwsze, to termin DME był ustalony w pierwszej kolejności, a FIDE ten fakt zignorowało. Po drugie PZSzach czynił starania, by tu…Zobacz więcej
    31 października o 22:36 · Lubię to! · 18
    Krzysztof Długosz Czy nie prościej było umieścić ten wpis na stronie PZSzach dwa tygodnie temu a nie czekać aż Długosz napisze „głupoty”. Myśleliście pewnie, że sprawa kolejny raz zamiecie się pod dywan. I jeszcze jedno – FIDE nie jest organizatorem DME tylko ECU. Wiceszefem jest pan Sielicki. Przecież dla Wojtaszka FIDE nie przełoży meczu Anand – Carlsen!! To ECU powinno TO zrobic
    31 października o 23:39 · Nie lubię · 3
    Krzysztof Długosz W tekście o wolontariacie napisałem „A może po prostu w PZSzachu boją tego, co piszę na ich temat?”. Dziękuję bardzo za potwierdzenie mojej tezy. Kto myśli inaczej jak WY – póki macie władzę – nie podskoczy. To jest demokratyczna dewiza związku. Gratulacje?!
    31 października o 23:52 · Nie lubię · 1
    Mateusz Bartel Szanowny Panie. Nie mam pojęcia czemu używa Pan wobec mnie liczby mnogiej. Nie jestem członkiem Zarządu, a jedynie zawodnikiem. Nie mam możliwości pisania na stronie Związku. Jako wielki dziennikarz i obrońca „myślących inaczej” powinien Pan umieć to sprawdzić.
    Trudno ustosunkowywać się do pańskiego „podskakiwania”, bo niestety podczas zabierania głosu nie ma Pan podstawowych informacji, a wszelkie insynuacje, których się Pan dopuszcza, sugerują złą wolę związku. Pan zawsze wie lepiej, mimo że najczęściej nie wie Pan nic. Czy tak trudno było zaznajomić się z sytuacją? Owszem, to ECU odpowiada za DME. Ale skoro termin DME ustalony był najpierw, to FIDE powinna mieć to na uwadze. Pan jednak stara się tego nie rozumieć. Patrząc zresztą na składy niektórych drużyn można się domyślać, że nie tylko nasza reprezentacja traci na tej kolizji.
    Na przyszłość proponuję Panu odrobinę zachować odrobinę rzetelności w dociekaniu do prawdy i krztę szacunku wobec osób, o których Pan pisze.
    1 listopada o 00:28 · Lubię to!
    Krzysztof Długosz Z takimi wszechwiedzącymi, najmądrzejszymi, wręcz genialnymi i dobrze wychowanymi zawodnikami trudno jest dyskutować, zwłaszcza, że ja piszę o czymś innym a on swoje. Związek zawalił sprawę a Długosz jest winien, bo o tym napisał. Jeszcze raz powtarzam – na stronie związku już dawno powinno być wyjaśnienie całej sprawy!! Myślę, że takie chowanie głowy w piasek doceni ministerstwo sportu i sponsorzy DME.
    1 listopada o 00:42 · Nie lubię · 1

  • „Czy nie prościej było umieścić ten wpis na stronie PZSzach dwa tygodnie temu a nie czekać aż Długosz napisze „głupoty”. Myśleliście pewnie, że sprawa kolejny raz zamiecie się pod dywan”
    _______________
    To jest bardzo celna uwaga. Po to PZSzach ma własną stronę internetową, aby na niej publikować takie informacje. Tylko że w profesjonalnym biurze nikt nie pali się do częstej aktualizacji strony i do zamieszczania informacji które mogłyby ostudzić nastroje i wyjaśnić nieścisłości.
    Gdyby nasz arcymistrz Mateusz Martel w swoich partiach turniejowych wykazywał tyle kreatywnej bojowości i aroganctwa co w swoich wypowiedziach internetowych, to z pewnością już dawno awansowałby na szachistę z elity światowej.
  • Tedi

    Mateusz stracił zimną krew. Kiedy na blogach Długosza i Konikowskiego pokazywano jego żenujące porażki w kilkunastu posunięciach (brak znajomości debiutów) zaciskał zęby.
    Teraz splunął jadem. Popieram zdanie K.Kledzika – niech może zajmie się swoimi brakami szachowymi zamiast tyle się udzielać.
    I na koniec jedna uwaga – sądzę, że Bartel (i inni z tej grupy trzymającej władzę ) tego nie rozumieją:
    Długosz, Konikowski i paru innych mają swoje strony internetowe i utrzymują je całkowicie bez wspomagania się ze środków Państwa Polskiego.
    A nasi kadrowicze, działacze utrzymują się dzięki dotacjom na sport szachowy pochodzących z budżetu państwa na któeych wszyscy płacimy podatki. I ja, i pan Krzysztof Kledzik i Krzysztof Długosz i pani Hania sprzedająca w warzywniaku.
    I mamy prawo do informacji, kontroli, sprawdzania wydatków, komentowania idiotycznych decyzji, komentowania partii „wybitnego” Bartla itd.
    I to jest nasze prawo i będziemy z niego korzystać
    Tadek
  • slawomirus

    Efektem całego zamieszania jest na razie wycofanie zdjęcia Radosława Wojtaszka ze strony internetowej mistrzostw Europy (szkoda, że nie ma zdjęcia Mitonia).Chyba wszystko się powoli wyjaśnia. Długosz ma rację , polityka informacyjna PZSzach różnych obszarach jest słabiutka. Rozumiem, że trudno było pisać w kwietniu 2013, że Wojtaszek prawdopodobnie nie weźmie udziału w mistrzostwach Europy ze względu na zbieżność terminów i zobowiązania wobec Ananda. Teraz jednak przed mistrzostwami należałoby to wyraźnie napisać chociażby ze względu na krztę szacunku wobec kibiców i sponsorów. Nie wszyscy są wtajemniczeni, panuje dezinformacja i niepewność. Wojtaszka jakoś rozumiem w tej sytuacji, znalazł się między młotem i kowadłem, kierował się własnym interesem. Poza tym był poza kadrą. Bardziej symptomatyczny był chyba brak udziału w indywidualnych mistrzostwach Polski, co było obowiązkiem jako kadrowicza w pierwszej połowie roku.
    Zmienić ustalone terminy zawodów nie jest łatwo z różnych powodów, chciałbym zobaczyć te wielkie starania PZSzach o zmianę terminu drużynowych mistrzostw Europy.

Dodaj komentarz

Zalogowano jako szacharniaWyloguj »

Głupoty Długosza według trzykrotnego mistrza Polski!!


  • Mateusz Bartel Szanowny Panie, po co Pan znowu pisze takie głupoty? Czy wysilił się Pan choć odrobinę, by zweryfikować swoje domysły? Po pierwsze, to termin DME był ustalony w pierwszej kolejności, a FIDE ten fakt zignorowało. Po drugie PZSzach czynił starania, by tu...Zobacz więcej
  • Krzysztof Długosz Czy nie prościej było umieścić ten wpis na stronie PZSzach dwa tygodnie temu a nie czekać aż Długosz napisze "głupoty". Myśleliście pewnie, że sprawa kolejny raz zamiecie się pod dywan. I jeszcze jedno - FIDE nie jest organizatorem DME tylko ECU. Wiceszefem jest pan Sielicki. Przecież dla Wojtaszka FIDE nie przełoży meczu Anand - Carlsen!! To ECU powinno TO zrobic
  • Krzysztof Długosz W tekście o wolontariacie napisałem "A może po prostu w PZSzachu boją tego, co piszę na ich temat?". Dziękuję bardzo za potwierdzenie mojej tezy. Kto myśli inaczej jak WY - póki macie władzę - nie podskoczy. To jest demokratyczna dewiza związku. Gratulacje?!
  • Mateusz Bartel Szanowny Panie. Nie mam pojęcia czemu używa Pan wobec mnie liczby mnogiej. Nie jestem członkiem Zarządu, a jedynie zawodnikiem. Nie mam możliwości pisania na stronie Związku. Jako wielki dziennikarz i obrońca "myślących inaczej" powinien Pan umieć to sprawdzić.
    Trudno ustosunkowywać się do pańskiego "podskakiwania", bo niestety podczas zabierania głosu nie ma Pan podstawowych informacji, a wszelkie insynuacje, których się Pan dopuszcza, sugerują złą wolę związku. Pan zawsze wie lepiej, mimo że najczęściej nie wie Pan nic. Czy tak trudno było zaznajomić się z sytuacją? Owszem, to ECU odpowiada za DME. Ale skoro termin DME ustalony był najpierw, to FIDE powinna mieć to na uwadze. Pan jednak stara się tego nie rozumieć. Patrząc zresztą na składy niektórych drużyn można się domyślać, że nie tylko nasza reprezentacja traci na tej kolizji. 
    Na przyszłość proponuję Panu odrobinę zachować odrobinę rzetelności w dociekaniu do prawdy i krztę szacunku wobec osób, o których Pan pisze.
  • Krzysztof Długosz Z takimi wszechwiedzącymi, najmądrzejszymi, wręcz genialnymi i dobrze wychowanymi zawodnikami trudno jest dyskutować, zwłaszcza, że ja piszę o czymś innym a on swoje. Związek zawalił sprawę a Długosz jest winien, bo o tym napisał. Jeszcze raz powtarzam - na stronie związku już dawno powinno być wyjaśnienie całej sprawy!! Myślę, że takie chowanie głowy w piasek doceni ministerstwo sportu i sponsorzy DME.