W związku z tym, że w Super turnieju Altibox Norway Chess 2019 wprowadzono wymyślony przeze mnie niespełna dwa lata temu nowy system rozgrywek, przypomnę na czym on polega.
Po każdej remisowej partii klasycznej rozgrywa się dodatkową grę "Armagedon", która musi przynieść rozstrzygnięcie. Powoduje to brak remisów w tabeli. Norwegowie wprowadzili punktację 2:0 za wygranie partii klasycznej, 1,5:0,5 pkt po dogrywce. Ja zaproponowałem 3:0 i 2:1. Która jest lepsza - wymaga to praktycznego sprawdzenia. Tempa gry są oczywiście do uzgodnienia przez organizatorów i zawodników.
GM Adrian Mihalcisin zapytał mnie - to po co grać "klasyki", jak można tylko "armagedon". Odpowiedź jest prosta - za wygranie "klasyka" jest więcej punktów!!
Jak każdy system, nie może on być w stu procentach obiektywny. Jedni lubią gruszki, inni jabłka. Wszystko należy sprawdzić w praktyce (czasy gry i kolory bierek "armagedonu"). W Stavanger właśnie trwa pierwszy sprawdzian. System powinien również doskonale się sprawdzić w turniejach szwajcarskich. Kto pierwszy spróbuje? Szeroko będę o tym informował na Szacharni.
Mój pomysł ma dwie podstawowe zalety. Po pierwsze eliminuje remisy w tabeli a po drugie "armagedon" bardzo podniesie atrakcyjność każdej rundy. Zadowoleni będą kibice, sponsorzy i media, którzy czekają na "krew". Przecież już prawie nie ma na świecie dyscyplin sportu, w których nie ma natychmiastowego rozstrzygnięcia. Są dogrywki, taj-breki, karne i inne sposoby wyłonienia zwycięzcy.
Pierwszy raz mój pomysł opublikowałem na Szacharni w listopadzie 2017 roku!!
Po każdej remisowej partii klasycznej rozgrywa się dodatkową grę "Armagedon", która musi przynieść rozstrzygnięcie. Powoduje to brak remisów w tabeli. Norwegowie wprowadzili punktację 2:0 za wygranie partii klasycznej, 1,5:0,5 pkt po dogrywce. Ja zaproponowałem 3:0 i 2:1. Która jest lepsza - wymaga to praktycznego sprawdzenia. Tempa gry są oczywiście do uzgodnienia przez organizatorów i zawodników.
GM Adrian Mihalcisin zapytał mnie - to po co grać "klasyki", jak można tylko "armagedon". Odpowiedź jest prosta - za wygranie "klasyka" jest więcej punktów!!
Jak każdy system, nie może on być w stu procentach obiektywny. Jedni lubią gruszki, inni jabłka. Wszystko należy sprawdzić w praktyce (czasy gry i kolory bierek "armagedonu"). W Stavanger właśnie trwa pierwszy sprawdzian. System powinien również doskonale się sprawdzić w turniejach szwajcarskich. Kto pierwszy spróbuje? Szeroko będę o tym informował na Szacharni.
Mój pomysł ma dwie podstawowe zalety. Po pierwsze eliminuje remisy w tabeli a po drugie "armagedon" bardzo podniesie atrakcyjność każdej rundy. Zadowoleni będą kibice, sponsorzy i media, którzy czekają na "krew". Przecież już prawie nie ma na świecie dyscyplin sportu, w których nie ma natychmiastowego rozstrzygnięcia. Są dogrywki, taj-breki, karne i inne sposoby wyłonienia zwycięzcy.
Pierwszy raz mój pomysł opublikowałem na Szacharni w listopadzie 2017 roku!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz