Szachistki zrzeszone w ACP (Stowarzyszenie Szachistów Profesjonalnych) ogłosiły bunt, gdyż w Międzynarodowej Federacji Szachowej (FIDE) nie ma kto rozsądnie ułożyć kalendarza imprez. Na czele stanęła Rosjanka Elmira Mirzoeva, której towarzyszy Aleksandra Kosteniuk.
FIDE, na modłę męską, zorganizowało światową Grand Prix kobiet. Pierwszy turniej odbył się w Turcji (5-20.03.2009) równolegle z mistrzostwami Rosji (7-21.03.2009). Drugi turniej z cyklu Grand Prix ma się odbyć w Chinach w dniach 27.09-10.10. W tym czasie (3-11.10.2009 - Macedonia) zaplanowano klubowy Puchar Europy kobiet. Logiki, ni jak tu nie widać.
Panie proszą (jeszcze) Kisana Ilymzhinova, by coś z tym faktem zrobił zwłaszcza, że w kalendarzu turniejów kobiecych jest wiele wolnego miejsca. Korespondencja między zawodniczkami a władzami światowych szachów trwa. Komu zależy na tym, by turnieje się dublowały a Grand Prix była słabiej obsadzona?
W Turcji przy braku najlepszych Rosjanek, dominowały Chinki, w Chinach przy braku najlepszych Europejek dominować będą ... Chinki. Może o to chodzi?
Na zdjęciu: Elmira Mirzoeva - szachistka i dziennikarka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz