czwartek, 14 listopada 2013

W Łodzi jeszcze są szachiści!! Napisał do mnie Paweł Flis!

Witam Krzysztofie  !

   W imieniu organizatorów  zapraszamy w najbliższą sobotę 16 listopada do Jagiellońskiego Ośrodka Kultury w Łodzi przy ulicy Wspólnej 6 na  Turniej Szachowy z cyklu Grand Prix Łodzi. W naszym Turnieju występuje wielu utytułowanych graczy - byłych finalistów Mistrzostw Polski i Mistrzów Polski. Zapisy od 9.30. Pierwsza runda godzina 10. Więcej informacji można poczytać na naszej stronie internetowej   
       www.llszach.za.pl

      Cieszymy się również, że prowadzisz fajną, profesjonalną  stronę internetową, dzięki niej przynajmniej coś słychać o szachach w regionie łódzkim. W przyszłym roku w Łodzi zamierzamy organizować cykliczne Turnieje Szachowe, symultany - mamy różne ciekawe pomysły na rozwój  szachów w naszym województwie. Jeśli  wyrażasz chęć na to abyśmy przysyłali  Ci  podobne informacje - to proszę o potwierdzenie.
W miarę swych możliwości chętnie pomogę od strony promocyjnej. Pragnę zauważyć, że już bardzo dawno temu powinno się odbyć zebranie sprawozdawczo-wyborcze Łódzkiego Związku Szachowego, który tak faktycznie w ogóle nie działa. Wystarczy spojrzeć na stronę internetową. Kilkanaście wpisów w tym roku - większość to informacje o imprezach poza regionem. Spróbujcie!! Może kiedyś wrócą lata świetności łódzkich szachów. 

1 komentarz:

  1. No stało się!!!
    Niniejszym został odtajniony "cykl" grand prix miasta Łodzi! Nie należę do osób czepiających się i zawsze wolę pochwalić niż powiedzieć coś złego/krzywdzącego dla innych zapaleńców. Jako zapaleńca, rozumiem tu, osobę, która "zasuwa" i nie dostaje za to ani grosza, a jeszcze często, jest obiektem krytyki. Ale jest okazja "dokopać" (chociaż leżącego ponoć się nie kopie) łódzkiemu związkowi szachowemu - no to muszę skorzystać. Właściwie, jak tak przeanalizować możliwości takiej reakcji to nie było w tym roku okazji. Tak się towarzystwo "utajniło"!
    Z drugiej strony tak się zastanawiam. Ktoś rozlicza/nie rozlicza* podległe sobie struktury i ma możliwości zdyscyplinowania opornych i krnąbrnych podwładnych. W końcu odległość z Warszawy do Łodzi nie jest tak duża, żeby nie można było tej "chorej" od lat sytuacji, zaradzić. Z całą odpowiedzialnością stwierdzam, że tytuł artykułu jest błędny. Wydaje mi się, że powinno być coś w sensie: "RATUJMY ŁÓDZKIE SZACHY!" - i to natychmiast. Pozdrawiam ze Skierniewic.

    * niepotrzebne skreślić

    OdpowiedzUsuń