czwartek, 19 marca 2009

Szachy to tragedia jednego ruchu


Tomashevsky - Malakhov (finał)

Czarne mogą dać forsownego mata: 48...Gb1+ 49.Kxb1 Hd1+ 50.Ka2 Hxb3+ 51.Ka1 Hd1+ 52.Ka2 Hc2+ 53.Ka1 Wa3#, ale Malakhov tego w niedoczasie nie widzi i "brutalnie" podstawia Wieżę: 48...We1?? 49.Hxe1 Gg6 50.Ha1 i mistrzem Europy zostaje Tomashevsky. 1-0. Takie piękne, ale i trudne są szachy. Jeden ruch decyduje o wszystkim.
Na zdjęciu od lewej: Jobava (brąz), Tomashevsky (złoto) i Malakhov (srebro).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz