GM Peter Heine Nielsen |
W tej całej sytuacji najbardziej mnie interesuje, czy wszystkim zawodnikom znane były regulaminy klasyfikacji ME i awansu do Pucharu Świata. Jeśli tak, to po turnieju sympatyczny Duńczyk może się odwoływać nawet do Pana Boga nawet gdy oba sposoby wzajemnie się różniły. Na brak logicznej wyobraźni działaczy nie ma lekarstwa i awansuje ten, kto faktycznie zajął niższe miejsce. Dwa plus dwa, to według urzędników - niekoniecznie cztery.
I na koniec jeszcze jedna rzecz. W poprzednim cyklu dla zawodników (z taką samą ilością punktów) walczących o awans do Pucharu Świata zorganizowano dogrywki i sprawa rozstrzygała się przy szachownicy. Komu to przeszkadzało - tego nie wie nikt.
Radek Wojtaszek i Bartosz Soćko mają spokojną głowę. Ich to nie dotyczy. Mogą się spokojnie przygotowywać do gry w Khanty Mansiysku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz