To jest partia, można by rzec, klasyczna dla robiącego stałe i szybkie postępy młodego juniora. Jasiek w tej partii przeszedł prawie wszystko. Gorszy debiut, później wyrównał i przeszedł do kontrataku, by następnie wypuścić wygraną. Los się jednak do niego uśmiechnął i przeciwnik w jednym ruch podstawił partię. Typowa partia, ale ma niepowtarzalny walor młodzieńczy. Jasiek po prostu walczył z przeciwnikiem i trochę z sobą (jeszcze za małe doświadczenie)a jak się walczy, to pomylić się też można. Poczekajmy jeszcze chwilę i zobaczycie.
Jasiek kiedyś na wycieczce w kopalni soli w Wieliczce powiedział mi, że woli szachy, niż kopalniany kierat. Wygląda na to, że dokonał prawidłowego wyboru.
Jasiek kiedyś na wycieczce w kopalni soli w Wieliczce powiedział mi, że woli szachy, niż kopalniany kierat. Wygląda na to, że dokonał prawidłowego wyboru.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz