sobota, 11 lutego 2012

Ostateczne rozstrzygnięcie "sprawy" mata, którego nie widział Grzegorz Gajewski

Dziś dostałem emaila od dr Andrzeja Filipowicza sędziego turnieju Aeroflot 2012 w Moskwie. Oto jego treść:

Witam!
Dzięki Panu, obejrzałem zapisy Grzegorza Gajewskiego i Chinki z I rundy
"Aerofłotu" i na zapisie Chinki litera "g" przypominała "f", natomiast u
Grzegorza było wszystko OK.

Naturalnie natychmiast organizatorzy poprawili. Zamiast Wf8 jest obecnie
Wg8 i "niestety" nie ma mata w jednym ruchu.
Pozdrawiam
Andrzej Filipowicz



Komentarz Szacharni: nie będę komentował

2 komentarze:

  1. To już chyba zakończenie całej historii, która groziła zamieszkami ulicznymi, próbie linczu, skargą do FIDE i Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Dziwne, bo nikt nikogo nie ośmieszał, nie wyśmiewał ani nie poniżał, a pan Krzysztof zrobił to co należy do dziennikarza i blogera, czyli poinformował nas o zaobserowanej kuriozalnej sytuacji na szachownicy. Takie sytuacje, obojętne czy faktyczne przeoczenia szachowe, czy pomyłki w zapisie, zdarzają się i będą się zdarzać, więc naprawdę nie warto wytaczać ciężkiej artylerii przeciwko administratorowi tego bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. ale to co, znaczy ze nawet gdyby przeoczyl to nie ma prawa nie zobazcyc mata w jednym ruchu?

    OdpowiedzUsuń