1. Grischuk, Alexander 5 RUS 2733
2. Ivanchuk, Vassily 4 UKR 2779
3. Carlsen, Magnus 4 NOR 2776
4. Aronian, Levon 3,5 ARM 2750
5. Anand, Viswanathan 3,5 IND 2791
6. Dominguez Perez, Leinier 3 CUB 2717
7. Radjabov, Teimour 2,5 AZE 2761
8. Wang Yue 2,5 CHN 2739
Aleksander Grischuk jest zdecydowanym liderem. Trzy zwycięstwa i cztery remisy dobitnie o tym świadczą. Iwanczuk do tej pory leczył rany po poprzednim turnieju Grand Prix (Elista), ale zwycięstwo z Aronianem w ostatniej rundzie - Levon mu bardzo "pomógł" - pewnie będzie, jak balsam na jego skołataną duszę wojownika.
Magnus Carlsen jest, jak zwykle, nieobliczalny. Ograł mistrza świata a pozostałe partie zremisował i w drugim kole może nawet walczyć o wygranie całego turnieju.
Aronian dzięki dwóm, kolejnym porażkom "wyszedł" na 50%, ale jeszcze nie powiedział ostatniego słowa. No i mistrz świata - Wiszi Anand. Gra kompletnie w kratkę. Dwie porażki na dystansie siedmiu rund to dla niego katastrofa, ale pewnie euforia po zdobyciu tego zaszczytnego tytułu jeszcze z niego nie zeszła. Ale jeszcze na tym turnieju wróci do "swojej" gry. Zwłaszcza, że już czeka na niego Weselin Topalow (po zwycięstwie 4,5:2,5 nad Kamsky'm), by mu odebrać tytuł.
I na koniec moja sonda. Czytelnicy "Szacharni" wierzą w mistrza świata. Oto wyniki na dwa dni przed zakończeniem głosowania:
1. Anand - 38 %
2. Aronian - 29 %
3. Carlsen - 17%
4. Grischuk - 5 % ?!
5. Iwanczuk - 5%
6. Yue - 2 %
Na zdjęciu: Sasza Grischuk - zdecydowany lider hiszpańskiego turnieju
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz