czwartek, 5 marca 2009

Oszust czy tchórz?


"polski arcymistrz" - Vazquez Igarza,

Open de Cappelle la Grande (7 runda) 5.03.2009
1.c4 c6 2.Sf3 Sf6 3.Sc3 d5 4.e3 e6 5.b3 a6 6.Ge2 Gd6 7.d4 b5 8.0-0 0-0 9.Hc2 Sbd7 10.e4 dxe4 11.Sxe4 1/2-1/2

I teraz już wiecie dlaczego nie ma polskiego zawodnika w "setce" na świecie. Nasz "arcymistrz" w wielkim turnieju (gra przeszło sześciuset zawodników, w tym stu arcymistrzów) w siódmej rundzie białymi zdołał wykonać zaledwie 11 ruchów i zaproponował remis. Zrobił krzywdę sobie, rodzinie, klubowi a przede wszystkim polskim kibicom i samym szachom. To jest zwykłe oszustwo. Wyobraźmy sobie, gdyby to było na meczu piłkarskim, sędzia rozpoczął mecz a piłkarze zamiast grać połozyliby się na trawie i przeleżeli 90 minut, to:

1. kibice wygwizdaliby obie drużyny i poszliby do domu,

2. na kolejny mecz nikt by nie przyszedł,

3. sponsorzy nie daliby ani złotówki więcej,

4. sprawą zainteresowałby się prokurator za ustawianie wyników bez gry (a może łapówka?).

Za taką grę temu panu "dziękujemy". Lepiej, by grał na turniejach międzynarodowym, jako bezpaństwowiec a najlepiej, by w ogóle nie grał.
Na zdjęciu: sala gry Open de Cappelle la Grande

3 komentarze:

  1. To sam graj lepiej, a nie oskarżać ludzi o oszustwo. Co z Ciebie za sędzia jak nie znasz zasad. W szachach mógł zaproponować remis, to zaproponował. Porównanie do piłki nożnej jest śmieszne. Zwłaszcza przez sędziego szachowego.

    OdpowiedzUsuń
  2. A dlaczego zrobil krzywde rodzinie?? Kazdy gra dla siebie, jest to sport indywidualny a ze akurat jest on Polakiem to ma za to przepraszac? Lepiej byc GM niz K:P

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dobre porównanie. Jak nie chce mu się grać, to po co tam pojechał? Żeby przeżyć te parę dni na koszt organizatora?

    OdpowiedzUsuń