piątek, 20 marca 2009

Czy będzie "brąz" na mistrzostwach Europy Pań?


Dziś, od wczesnych godzin porannych, kibice mogą śledzić poczynania polskich arcymistrzyń, Moniki Soćko oraz Iwety Rajlich, w walce o brązowy medal mistrzostw Europy.

Jutro odbędą się trzy rodzaje dogrywek. O prymat na Starym Kontynencie walczyć będą Rosjanka, Tatjana Kosincewa (która wygrała 4 ostatnie partie!), oraz Ormianka, Lilit Mkrtczjan. Faworytką meczu, który rozpocznie się o ok. godz. 14 czasu lokalnego (w Polsce 12) wydaje się być Kosincewa.


Z punktu widzenia Polaków zdecydowanie bardziej interesujące będą zmagania 7 zawodniczek, które walczą o brązowy medal. W pierwszej rundzie Monika ma wolny los, natomiast 6 pozostałych zawodniczek uformowało 3 pary. Oto one: E. Kowalewskaja - T. Pogonina, T. Szadrina - E. Owod, M. Łomineszwili - I. Rajlich. Mecz Iwety, a także dwa pozostałe, rozpoczną się o 10 czasu lokalnego, czyli już o 8 rano w Polsce!


Pary "półfinałowe", które będą grane w okolicach godziny 12 (10 w Polsce) to: M. Soćko - E. Kowalewskaja / T. Pogonina T. Szadrina / E. Owod - M. Łomineszwili / I. Rajlich, natomiast zwyciężczynie tych spotkań zmierzą się w pojedynku o brązowy medal o godzinie 14 (12 w Polsce).Istnieje szansa, że w meczu o brązowy medal spotkają się dwie Polki i taki scenariusz byłby idealny! Trzymajmy kciuki za nasze Panie!


Mistrzostwa Pań były również kwalifikacją do Mistrzostw Świata. Pierwszych 14 miejsc było premiowane awansem, ale okazuje się, że kilka zawodniczek już wcześniej uzyskało miejsce w mistrzostwach. W związku z tym okazało się, że poza Moniką i Iwetą bezpośredni awans, bez konieczności gry barażu, uzyskała Jolanta Zawadzka! Brawo!
Na koniec trzeba podkreślić sportową postawę naszych reprezentantek. Monika i Iweta grały ze sobą w ostatniej rundzie. Zwycięstwo którejkolwiek dawało już brązowy medal i prawo gry o złoto. Po zaciętej grze padł remis.
Na zdjęciu: Jolanta Zawadzka (po prawej) wywalczyła w St. Petersburgu awans do mistrzostw świata.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz