wtorek, 20 października 2009

Premier Bułgarii gwarantuje za mecz Anand - Topałow (2.000.000$ do podziału)


Premier Bułgarii Boyko Borissov złożył na ręce prezydenta FIDE Kirsana Ilymzhinova na kongresie w Grecji pismo z gwarancjami rządowymi dotyczącymi kwietniowego meczu o mistrzostwo świata pomiędzy Wiszi Anandem i Weselinem Topałowem. Wynika z niego, że prócz kosztów organizacyjnych, Bułgaria zabezpieczy 2.000.000$ na fundusz nagród dla obu arcymistrzów.
W Polsce premier zajmuje się budową "Orlików" - też potrzebne i piłką kopaną "Euro 2012" - to już zdecydowanie mniej. Infrastrukturę drogową, hotelową i stadionową powinno się ulepszać na bieżąco bez względu na imprezy sportowe. Fundowanie z pieniędzy podatników tak drogiej imprezy dyscyplinie sportu, która obecnie zajmuje 56 miejsce na świecie (lepsi m.in. Gabon i Burkina Faso) jest oczywistym skandalem (czytaj: fanaberią kilku facetów). Wydawało mi się, że pieniądze na tego typu zawody winny być przekazywane za konkretne osiągnięcia sportowe a nie dlatego, że ktoś tam z decydentów lubi sobie pokopać piłkę w niedzielę. I jeszcze cała otoczka piłki nożnej. Sprzedawanie meczów, wojny (burdy) kibiców z policją i między sobą, przeszło 300. zatrzymanych piłkarzy, działaczy i sędziów, bojkot kibiców meczów reprezentacji, niewyobrażalne dla innych sportowców pieniądze (ostatnio Smolarek zażądał 40.000 euro miesięcznie!! za grę w polskiej lidze, której, poza kibolami, nikt normalny nie ogląda), kompromitująca gra reprezentacji i zespołów klubowych na międzynarodowych turniejach itd. itd. To jest prawdziwy obraz polskiej piłki kopanej. I w nagrodę za to wszystko rząd funduje PZPN-owi taką imprezę. Na inne dyscypliny sportu nie ma pieniędzy. Czekam na opinie Czytelników "Szacharni".

1 komentarz:

  1. Zgadzam się w zupełności. Dużo pieniędzy jest wydawanych na piłkę w naszym kraju. A efektów mało. Może to jest tak że boisko dla włodarzy to jest coś pokaźnego, wielkiego to coś czym można się pochwalić a szachownica taka mała i jakże ciężko jest powiedzieć spójrzcie to za mnie powstało, to dzięki mnie tutaj macie taki obiekt. Mieszkam w miasteczku, w którym klub szachowy jest mały i bardzo zaniedbany. Ale wbrew pozorom gracze w klubie to zawodnicy silni i każdy musi się z nimi liczyć na każdym turnieju. Właśnie w listopadzie zostanie ukończona wielka hala sportowa. Ale nikt z włodarzy mojego miasteczka nie przewidział tam miejsca dla Szachistów.

    OdpowiedzUsuń