Turniej dziewcząt był zdecydowanie bardziej wyrównany a o przydziale medali zadecydowała większa suma rankingów przeciwniczek.
Nasza Hania Leks grała, jak na kobietę przystało, w kratkę. Dobre partie przeplatała słabymi. Miejsce w tabeli odzwierciedla jej możliwości. Gdyby wygrała dwie ostatnie partie, zajęłaby szóste miejsce.
Symptomatyczna jest mała ilość Europejek w czołówce turnieju oraz aż trzy Hinduski w pierwszej dziesiątce. Dziewczęta z kolebki szachów dzielnie podążają śladami Humpy Koneru.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz