Monika Soćko, nasza najlepsza szachistka wraz z Antoanetą Stefanovą, byłą mistrzynią świata, trafiły na znaczki w ... Malawi. Fotokopię znalazłem na Facebooku Bartosza. Rzeczywiście jest się kim (i czym) pochwalić. Bardzo rzadko wizerunek szachisty tam trafia. Ciekawe, dlaczego właśnie Malawi doceniło polską i bułgarską zawodniczkę. Może ktoś z Czytelników zna odpowiedź?
Jedno jest pewne. Gdy Monika wybierze się na wycieczkę do Malawi, nie będzie musiała brać ze sobą paszportu.
P.S.
Nasza arcymistrzyni jest trzy razy więcej warta, niż była mistrzyni świata w walucie Malawi.
Jedno jest pewne. Gdy Monika wybierze się na wycieczkę do Malawi, nie będzie musiała brać ze sobą paszportu.
P.S.
Nasza arcymistrzyni jest trzy razy więcej warta, niż była mistrzyni świata w walucie Malawi.
Brawo Monika!!!
OdpowiedzUsuń