Vishy Anand i biznesmeni |
Z własnego doświadczenia pamiętam - gdy grałem w słynnym klubie MLKS "Piast" Słupsk - że organizowano nocne turnieje błyskawiczne po to tylko, by zaprosić lokalnych prominentów. Szachiści grali na jednej sali a ówcześni decydenci bawili się na drugiej. Wszyscy byli zadowoleni a w klubie pieniędzy nie brakowało.
Ale wracając do Wijk Aan Zee, spotkanie wielkiego biznesu i wielkich szachistów musi przynieść obu stronom korzyści. Ci pierwsi zawsze lubili się otaczać mądrymi ludźmi a drudzy mają za co grać.
Jednak największą atrakcją bankietu była symultana, którą rozegrała piękna Tania Sachdev. Jej przeciwnikami byli oczywiście biznesmeni, którym starali się pomagać (podlizywać?) arcymistrzowie. Wynik był tu oczywiście najmniej istotny, ale, jak pisze Alina l'Ami (z jej strony - link na Szacharni - zaczerpnąłem zdjęcia), zabawa była przednia.
Więcej możesz zobaczyć klikając ten link: http://www.alinalami.com/2011/01/tata-steel-chess-and-business.html#more
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz