niedziela, 3 czerwca 2012

Szachy i komputery (11) - autor Wojtek Żuchowski


Ocena siły silnika

Ocena siły gry silnika jest dużo trudniejsza niż w przypadku człowieka. Liczba pozycji na sekundę niczego tak naprawdę nie mówi, zwłaszcza w konfiguracjach wieloprocesorowych i wielordzeniowych, także głębia nie jest porównywalna, zostają więc rankingi. Tych nie brakuje: jest wiele list rankingowych poświęconych wyłącznie komputerom, tworzonych na podstawie setek i tysięcy partii między silnikami i wykorzystujących system Elo. Niestety, to są partie między silnikami, tych między maszyną a człowiekiem jest niewiele. (O rywalizacji między silnikami przeczytacie w następnym rozdziale).
Niemniej jednak przyjmuje się, że rankingi silników podawane na tych listach nie odbiegają bardzo od rzeczywistej siły gry z punktu widzenia człowieka: nie ma wątpliwości, że nawet czołówka homo sapiens przy dużej liczbie partii musi przegrać. Inna sprawa, na ile decyduje jakość gry, a na ile skuteczność w ścisłym rozumieniu (na przykład proste błędy popełniane w wyniku zmęczenia albo dekoncentracji) – o czym pisałem na początku tego rozdziału – ale statystyka pozostaje statystyką.
Skoro siłę najlepszych silników szacuje się na Elo 3000–3100, to spodziewany wynik w starciu z szachistą o sile Elo 2800 (do tylu dobija obecna czołówka) wynosi 75–85 procent. Oczywiście zastosowanie strategii antykomputerowych bardzo obniża ten wynik, jednak w ostatniej dekadzie ludzie w najlepszym razie wygrywają pojedyncze partie, a remisują mecze. (Więcej o meczach człowiek kontra maszyna przeczytacie w osobnym rozdziale).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz