Miało być pięknie a jest jak zwykle. Polski Związek Szachowy promuje na swej stronie "Odznakę przyjaciela szachów" i skądinąd jest to słuszna idea. Należy nieustannie dziękować wszystkim, którzy pomagają szachistom, ale... . Zawsze Długosz ma jakieś ale...
Wyobraźmy sobie taki znaczek np. w klapie mojej marynarki. Osoba, która w ogóle nie wie, że mam cokolwiek do czynienia z szachami, przeczyta (ze zrozumieniem!!) i natychmiast zapyta mnie - dlaczego reklamuję Polski Związek Szachowy jako przyjaciela szachów!! Przecież to jest ich obowiązek!! Ja oczywiście takiego znaczka nigdy nie będę miał i problem odpowiedzi na to pytanie mi odpada, ale inni, zasłużeni dla promocji gry?
To jest nieprawdopodobna i cyniczna megalomania lub - co jeszcze gorsze - brak rozumienia przekazywanych informacji i logiki!! Chcieli chwalić innych a chwalą siebie!! I jeszcze chcą za to brać kasę!! Tak, tak - taki znaczek trzeba zgodnie z regulaminem kupić w związku.
Wyobraźmy sobie taki znaczek np. w klapie mojej marynarki. Osoba, która w ogóle nie wie, że mam cokolwiek do czynienia z szachami, przeczyta (ze zrozumieniem!!) i natychmiast zapyta mnie - dlaczego reklamuję Polski Związek Szachowy jako przyjaciela szachów!! Przecież to jest ich obowiązek!! Ja oczywiście takiego znaczka nigdy nie będę miał i problem odpowiedzi na to pytanie mi odpada, ale inni, zasłużeni dla promocji gry?
To jest nieprawdopodobna i cyniczna megalomania lub - co jeszcze gorsze - brak rozumienia przekazywanych informacji i logiki!! Chcieli chwalić innych a chwalą siebie!! I jeszcze chcą za to brać kasę!! Tak, tak - taki znaczek trzeba zgodnie z regulaminem kupić w związku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz