Nie dziwota, że Garry Kasparov w Saint Louis cieszył się jak małe dziecko. Po kilkunastu latach przerwy zagrać blitza z elitą (amerykańską) świata i nie dostać lania, to jest wyczyn! Przecież wszyscy trzej przeciwnicy mogliby być jego synami!! A może jeszcze wróci do klasycznych szachów, zamiast babrać się w brudnej polityce przeciwko Putinowi? |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz