Pretendent do tytułu mistrza świata w szachach Sergey Karjakin już stał się bohaterem narodowym Rosji. To właśnie ON ma odzyskać koronę przynależną Moskwie. Rosjanie uznali go za jedynego godnego po Karpowie.
Przypomnę, że Karpow stracił tytuł z Kasparowem. Tego drugiego uznaje się za zdrajcę "Rodiny". Dla Rosji światowy prymat po obecnym obywatelu Chorwacji niby odzyskał Vladimir Kramnik, ale też nie wzbudził wielkiego szacunku. Uznaje się go za arystokratycznego intelektualistę.
Sergey to zwykły, sympatyczny, uśmiechnięty chłopak - prawdziwy rosyjski "maładiec". Jego postawa jest zgodna z linią rządzącej partii a sam Vladimir Putin już stwierdził, że po meczu zostanie MINISTREM OBRONY ROSJI.
Wszystko to pięknie się czyta, tylko jedno się nie zgadza. Karjakin urodził się w Symferopolu na Ukrainie i dopiero mając 12 lat zaczął reprezentować barwy Rosji. No cóż - znów zaprzężono szachy do polityki.
Przypomnę, że Karpow stracił tytuł z Kasparowem. Tego drugiego uznaje się za zdrajcę "Rodiny". Dla Rosji światowy prymat po obecnym obywatelu Chorwacji niby odzyskał Vladimir Kramnik, ale też nie wzbudził wielkiego szacunku. Uznaje się go za arystokratycznego intelektualistę.
Sergey to zwykły, sympatyczny, uśmiechnięty chłopak - prawdziwy rosyjski "maładiec". Jego postawa jest zgodna z linią rządzącej partii a sam Vladimir Putin już stwierdził, że po meczu zostanie MINISTREM OBRONY ROSJI.
Wszystko to pięknie się czyta, tylko jedno się nie zgadza. Karjakin urodził się w Symferopolu na Ukrainie i dopiero mając 12 lat zaczął reprezentować barwy Rosji. No cóż - znów zaprzężono szachy do polityki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz