W trakcie rozgrywanych w Moskwie mistrzostw świata w grze błyskawicznej wręczono Magnusowi Carlsenowi szachowego Oskara za wyniki w 2009 roku. Przypomnę, że o tym, kto dostanie to trofeum, decydują dziennikarze w tajnym głosowaniu. Decyzja moim zdanie słuszna. Pewnym dysonansem jest oczywiście wycofanie się Norwega z gry o mistrzostwo świata, choć w internetowej sieci wróble ćwierkają, że to może się zmienić. Gdyby tak, to co zrobi FIDE z Aleksandrem Grischukiem, już oficjalnym następcą Magnusa?
Znając życie, to do końca nie będzie wiadomo, kto zasiądzie do gry o koronę szachową a wszystko się wyjaśni w chwili, gdy sędzia uruchomi zegary.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz