Gdyby w Londynie grano na "normalne" punktu, to końcowa klasyfikacja wyglądałaby tak, jak przedstawia to tabelka i wygrałby mistrz świata.
Dzięki temu systemowi przeszło 54 % partii było rozstrzygniętych a dla przykładu w SF mistrzostw Rosji, gdzie obowiązuje "stara" punktacja, jest 28 % rezultatywnych gier o czym z pełnym niezadowoleniem donoszą rosyjskie portale internetowe (we wczorajszej rundzie pięć remisów na sześć gier). Gdyby to były remisy po walce to wszystko w porządku, ale w większości przypadków to są ustawki. I właśnie przeciwko takiemu lekceważeniu zawodu szachisty "buczę" i dalej nie będę podawał wyników z Moskwy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz