czwartek, 14 lipca 2011

"Twórczości" regulaminowej PZSzach ciąg dalszy

Mnie cierpliwości do studiowania regulaminów "tworzonych" przez innowacyjnych działaczy PZSzach wystarczyło tylko na skomentowanie systemu rozgrywek MPJ w blitzu. Pan Franciszek Jankowski - znany sędzia i działacz z Wałbrzycha poszedł dalej. Oto co napisał na swoim blogu http://frajanko.blogspot.com/ :


Lecz mnie zmroziła sprawa uregulowań spraw wychowawczych. Cytuję:
12.4 Organizator oraz sędzia główny mają prawo zażądać a zawodnik ma obowiązek poddać się badaniu  na  obecność  alkoholu  w  organizmie.  Pozytywny  wynik  badania  powoduje dyskwalifikację zawodnika i przesunięcie na ostatnie miejsce w zawodach.

Pozwolę sobie przypomnieć, że jest to regulamin juniorów od 12 do 18 lat a więc dla osób niepełnoletnich.
Zastanawiam się skąd się wzięło takie uregulowanie. Czyżby były jakieś doświadczenia z lat ubiegłych? Jeżeli tak, to co w tej sprawie zrobiono?
Co mnie zmroziło? Już wyjaśniam. Jeśli przyjąć pozytywny wynik badania, to kara jest nieadekwatna do popełnionego czynu. Bo co to jest za kara – przesunięcie na ostatnie miejsce w zawodach?

Twórca(y) regulaminu nie jest (są) konsekwentni.
Wszak napisano:
12.1. Opiekę wychowawczą podczas zawodów sprawują rodzice, szkoleniowcy i opiekunowie z klubów lub wojewódzkich związków szachowych, we współpracy z Organizatorem. 
12.2.  Warunkiem  dopuszczenia  do  mistrzostw  jest  złożenie  przez  opiekuna  pisemnego oświadczenia o sprawowaniu opieki nad zawodnikiem w trakcie mistrzostw.

Jeśli zdarzyłby się przypadek pozytywny to w pierwszej kolejności winęponoszą rodzice, szkoleniowcy, opiekunowie i organizatorzy, za niedopełnienie obowiązków na nich ciążących.
Jakie przesunięcie na ostanie miejsce? Gdyby przyłapano przynajmniej dwóch, to ostatnim byłby o większym stężeniu alkoholu we krwi? Powinni wszyscy być wyrzuceni z mistrzostw: zawodnik + odpowiedzialne osoby dorosłe (bez jakiś tam zajmowanie miejsc). Zakaz gry w kolejnych w juniorskich mistrzostwach Polski i jeszcze inne konsekwencje których mi trudno wyliczać.

Nie znam przepisów przeciwdziałania alkoholizmowi w Polsce, ale mielibyśmy do czynienia z osobami nieletnimi i pełnoletnimi opiekunami a więc prokuratura?

Dopisek Szacharni:
Panie Franciszku - prokuratura bez znaku zapytania.

1 komentarz:

  1. No cóż, jest to efekt doświadczeń (doświadczenia) z ubiegłego roku, gdzie na jednym z makroregionów okazało się, że zawodnik (oczywiście mowa cały czas o rozgrywkach juniorskich) przyszedł na partię w stanie tzw. wskazującym. Jak widać, lekcja została odrobiona, regulamin dostosowany, działacze - zapewnie zadowoleni. Jednak cały czas powraca pytanie przytoczone w poście - a gdzie do licha rodzice????

    OdpowiedzUsuń