Baadur Jobava, meczowy przeciwnik Radka Wojtaczka (Poznań 24-28 lipca) w Amsterdamie nie gra najlepiej. |
Rank | Name | Fed. | Rating | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | Score |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | GM Ivanchuk, Vassily | UKR | 2769 | x | 1 | ½ | 1 | 2.5 | |||
2 | GM Sasikiran, Krishnan | IND | 2707 | x | 0 | 0 | 1 | 1.0 | |||
3 | GM Kamsky, Gata | USA | 2744 | x | 1 | ½ | 1.5 | ||||
4 | GM Muzychuk, Anna | SLO | 2606 | 1 | x | ½ | 1.5 | ||||
5 | GM Le Quang, Liem | VIE | 2693 | 0 | 1 | 0 | x | 1.0 | |||
6 | GM Sutovsky, Emil | ISR | 2687 | ½ | ½ | x | 1.0 | ||||
7 | GM Jobava, Baadur | GEO | 2730 | 0 | 0 | ½ | x | 0.5 |
Gra się tempem 2,5 godziny na 40 posunięć. Wtedy nie było elektronicznych zegarów, więc nie ma bonifikaty za ruch. Po pięciu godzinach sędzia uderzeniem w gong ogłasza zakończenie rundy. Zawodnik, który w tym momencie jest na posunięciu, nie wykonuje go na szachownicy, lecz zapisuje na swoim blankiecie pełną notacją i oddaje w zaklejonej kopercie sędziemu. Jest to posunięcie tajne i już go nie można zmienić. Przeciwnik go nie zna.
Rano następnego dnia sędzia otwiera kopertę, wykonuje zapisane posunięcie (przy błędnym zapisie zapisujący oczywiście natychmiast przegrywa) i gra toczy się dalej tempem 16 ruchów na godzinę. Po dwóch godzinach procedura się powtarza, aż do skutku. Bywały takie partie, które trwały pół turnieju. Do bieżących kojarzeń w "szwajcarach" sędziowie zastępczo wpisywali remis.
W dobie Rybek, Houdinich i innych Fritzów takie rozgrywanie turniejów jest naturalnie nie do przyjęcia i tu jest całe sedno sprawy. Współcześni zawodnicy coraz słabiej grają końcówki. Domowe studiowanie "stu milionów endspili" jest żmudne, czasochłonne i mało ciekawe. Gdy nie było komputerów a szachista miał odłożoną partię, nie było innego wyjścia. Całonocne analizy swoich pozycji były konkretną walką o konkretne punkty. I do tego niesamowita nauka odczuwalna na własnej skórze. Źle przeanalizujesz - przegrywasz lub remisujesz wygraną!!
Turniej w Amsterdamie wrócił do starych zasad, ale jest to impreza towarzysko-sentymentalna. Nawet nie jest klasyfikowana do rankingu Elo. Po prostu przypomnienie starego, moim zdaniem, ciekawszego sposobu rozgrywania turniejów, ale to już nie wróci. Wszystko przez te komputery!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz