Holenderski arcymistrz Anish Giri do Tbilisi na Puchar Świata przyjechał jak do domu. Tak, tak - właśnie w stolicy Gruzji mieszkają jego teściowie czyli rodzice Sopiko Guramishvili.
"Złośliwy los" w pierwszej rundzie skojarzył go z koleżanką żony Naną Dzagnidze, obecnie najlepszą szachistką Gruzji.
Mam zagadkę dla Czytelników Szacharni: jakiej narodowości jest synek państwa Giri?
Dla "ułatwienia" przypomnę, że rodzicami Anisha są Rosjanka i Nepalczyk a on sam najpierw mieszkał w Rosji, później w Japonii a obecnie w reprezentuje Holandię. Z Sopiko jest zdecydowanie prościej - tylko Gruzja. Dziwny i skomplikowany jest ten świat, ale dzięki temu, jakże piękny! To zdjęcie jest dowodem. A wszystko uczyniły szachy!
W obecnych czasach, ale i wcześniej, w wielu krajach europejskich dochodzą do głosu lokalne nacjonalizmy, brak tolerancji dla inności światopoglądowej, religijnej, kulturowej. Państwo Giri ze swoim synkiem, gdyby te siły doszły do władzy, nie mieliby co tam szukać, bo nie spełniają ichnich standardów. Bo są młodzi, piękni, wykształceni, inteligentni. Bo wierzą, lub nie, we właściwego Boga. Bo mówią innymi językami.
Państwo Giri są prawdziwymi obywatelami świata i dobitnie dowodzą, że różnorodność jest dobra, by nie powiedzieć piękna.
"Złośliwy los" w pierwszej rundzie skojarzył go z koleżanką żony Naną Dzagnidze, obecnie najlepszą szachistką Gruzji.
Mam zagadkę dla Czytelników Szacharni: jakiej narodowości jest synek państwa Giri?
Dla "ułatwienia" przypomnę, że rodzicami Anisha są Rosjanka i Nepalczyk a on sam najpierw mieszkał w Rosji, później w Japonii a obecnie w reprezentuje Holandię. Z Sopiko jest zdecydowanie prościej - tylko Gruzja. Dziwny i skomplikowany jest ten świat, ale dzięki temu, jakże piękny! To zdjęcie jest dowodem. A wszystko uczyniły szachy!
W obecnych czasach, ale i wcześniej, w wielu krajach europejskich dochodzą do głosu lokalne nacjonalizmy, brak tolerancji dla inności światopoglądowej, religijnej, kulturowej. Państwo Giri ze swoim synkiem, gdyby te siły doszły do władzy, nie mieliby co tam szukać, bo nie spełniają ichnich standardów. Bo są młodzi, piękni, wykształceni, inteligentni. Bo wierzą, lub nie, we właściwego Boga. Bo mówią innymi językami.
Państwo Giri są prawdziwymi obywatelami świata i dobitnie dowodzą, że różnorodność jest dobra, by nie powiedzieć piękna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz