Kajetan Przysiecki Bardzo dobry pomysł a ja nie broniłem dotychczasowego, skostniałego systemu, stanąłem jedynie w obronie remisów po czystej walce. Na koniec też stanąłem po stronie Armagedonu . Nie mam też nic przeciwko temu, żeby za zwycięstwo premiować dodatkowym punktem, tak jak jest to w piłce nożnej. Masz rację Krzysiu, że ze względów medialnych wynik rezultatywny jest najlepszym rozwiązaniem i tutaj dogrywka spełnia te wymogi. W szachach denerwują mnie też inne sprawy, np. sprawa ubioru szachistów na większości turniejach czy zachowań fair play (w snookerze obowiązuje ściśle określony ubiór a zawodnik, który popełni nawet nieświadomie faul a sędzia i rywal tego nie zauważą, do tego faulu się przyzna - jest to norma a nie wyjątek!). Jak jest w szachach wszyscy wiemy.
Dzięki za opinię. Punktacja tak, jak w siatkówce! Przy wygranej partii klasycznej 3:0, przy wygranej w Armagedonie 2:1! Co do Twojej "obrony" moja licentia poetica. Trudno oddać krótko naszą dyskusję na fb. Jeśli chodzi o stroje, to odwieczna sprawa. Zbyt głębokie dekolty u pań, czy ostatnio krótkie portki (PŚ) u panów, wydają się "błahym" problemem, jednak nierozwiązywalnym.
Dzięki za opinię. Punktacja tak, jak w siatkówce! Przy wygranej partii klasycznej 3:0, przy wygranej w Armagedonie 2:1! Co do Twojej "obrony" moja licentia poetica. Trudno oddać krótko naszą dyskusję na fb. Jeśli chodzi o stroje, to odwieczna sprawa. Zbyt głębokie dekolty u pań, czy ostatnio krótkie portki (PŚ) u panów, wydają się "błahym" problemem, jednak nierozwiązywalnym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz