niedziela, 3 lipca 2011

Szachiści z Wrocławia udowodnili, że można normalnie (czytaj: uczciwie)

Przed ostatnią rundą ekstraligi juniorów pozwoliłem sobie pospekulować na temat ostatecznych wyników, kto zdobędzie mistrzostwo Polski a kto spadnie. Chodziło o mecz pomiędzy Polonią Wrocław i MDK Wrocław. Remis satysfakcjonował obie ekipy. Polonia zdobywała tytuł (i zdobyła) a MDK utrzymywał się w ekstralidze. Napisałem również, że nie powinno tak być, by dwie drużyny z jednego miasta grały między sobą w decydującej rundzie.
Całość moich wywodów ucięli sami młodzi szachiści z Wrocławia rozgrywając normalny (czytaj: uczciwy) mecz. Nie doszło do "pokojowych", przedmeczowych domówień. Chwała im wielka za to. Jednak nie wszystko jest jeszcze ustawione, sprzedane i ukartowane jak np. w piłce nożnej.
Tak naprawdę to nie powinien mi do głowy przyjść taki pomysł, ale życie jest brutalne. Sam wielokrotnie grałem w ligach juniorów i seniorów. "Ustawionych" meczów widziałem mnóstwo. Bywało, że ostatnia runda "rozegrana" była zanim sędzia uruchomił zegary. Młodzież z Wrocławia udowodniła, że można inaczej - uczciwie (normalnie).
Co do gry drużyn z tego samego miasta w ostatniej rundzie, to dla "komfortu" obu takich ekip proponuję, by do tego nie dochodziło. Bez najmniejszych problemów i uszczerbku dla wyników można to zrobić i utnie się wszelkie podejrzenia.
I na koniec, by moje pisanie przyniosło jakiś efekt, proponuję Polskiemu Związkowi Szachowemu by w jakiś szczególny sposób wyróżnił obie drużyny. W tym skomercjalizowanym (zepsutym) świecie należy takie postawy uwypuklać. Dla dobra szachów i samych szachistów (szczególnie młodzieży).  

1 komentarz:

  1. "naprawdę" a nie "na prawdę". Ja wiem, że żaden piłkarz tutaj nie wejdzie, aby przeczytać ten post, ale proszę nie rozpędzać się z tym ustawianiem meczów w piłce, bo ich sytuacja poprawia się w przeciwieństwie do szachów i nie ma Pan tutaj racji. Co do lig juniorskich to trudno mówić o uczciwości, jeżeli juniorzy często mogą nie znać tego "ustawiania się" gdy trenerzy nie dojdą do porozumienia. Poza tym dużo mniejsze pieniądze za tym stoją. Nie widzę nic rewelacyjnego w takim spotkaniu i nie widzę sensu honorowania ich przez PzSzach.

    OdpowiedzUsuń