Tylko że pieczę nad Darkiem niestety sprawuje PZSzach, a nad Girim całe szczęście nie. Zresztą z am Wojtaszkiem jest nielepiej. Też nie bywa na liczacych się turniejach.
Ciekawe czy Pzszach oprzytomnieje jeśli chodzi o Bartłomieja Macieję i przestanie mu zezwalać na wyjazdy na olimpiady, tudzież inne mecze reprezentujące Polskę? Jego południowoamerykańskie tournee pokazało, że ranking powyżej 2600 ma tylko z tego powodu, że mało gra. Jeszcze parę takich turniejów jak tamte i będzie 2550 jak nic. A tylu ciekawych młodych graczy, progresujących, mogłoby zdobywać doświadczenie,ogrywać się, ale po co!! Dla "centrali" grają rankingi...
Tak PZszach sprawuje pieczę nad Darkiem ale nie można powiedzieć niestety bo dzięki temu ma dodatkowe finansowanie, pozwalające na start w turniejach w, których bez owego wsparcia nie mógłby zagrać. Jest to nadmierne uproszczenie aby skrytykować bo wypada. Zawodnicy z grupy Comarch mają dodatkowe szanse ale jak one zostaną wykorzystane to już inna sprawa.
Cześć Krzysiek! Te porównania Giriego do Darka i Radka są nie na miejscu. Podobnie jak propaganda w drugą stronę, chociaż ta ostatnia jest powszechnie i bez skrupułów wykorzystywana. Ciekawe, że w reklamach już do tego przywykliśmy... Można by porównać wyniki Giriego do Fischera lub Kasparowa i po co? zawodnicy i ich trenerzy powinni wiedzieć jakie jest ich miejsce i co im chodzi a te porównania jaki maja sens?
Panie Waldku Porównywać się trzeba - a do lepszych tym bardziej. Anish Giri to jest zjawisko, ale w tym co robi ktoś mu pomaga. Kto pomaga naszym zawodnikom??
Panie Krzysiek! Nie wiem kto pomaga Darkowi. Może w tej chwili nikt albo oficjalnie nikt. W szkoleniu używam przykładów najlepszych szachistów ale przecież bez porównań. Porównywanie ma tylko umowny sens bo w obliczu Kasparow czy Carlsena to jakoś inni wyglądają ubogo. Zawsze znajdziemy kogoś kto będzie lepszy od kogoś, tylko jaki jest sens?.Przecież wymieniony Darek czy Radek nie są już dziećmi i takie zabiegi są chybione.
Uważam, że to nie jest kwestia porównywania, czy też nie porównywania naszych zawodników do czołówki światowej. Porównań nie unikniemy bo całe życie składa się z porównań- wyżej, lepiej, dalej, gorzej... To są sądy wartościujące, które są porównaniami implicite, dokonywanymi tylko z taką lub inną intecją. Rzecz w tym, że coś jest na rzeczy, że nasze największe nadzieje "obijają się " po jakichś mało znaczących openach i nie widac ich na wielkich arenach. Ja, jako kibic bardzo bym chciał oglądać "naszych" w największych turniejach.. Na złamanie kraku gnałbym z pracy do domu, żeby zobaczyć na przykład transmisję z turnieju A Tata Steel Chess, gdzie występowałby Radek Wojtaszek lub Darek Świercz!
Może coś więcej o tym, czym jest ten super- turniej?
OdpowiedzUsuńTo jest turniej, gdzie najsłabszy zawodnik jest lepszy od arcymisia.
OdpowiedzUsuńJak tak dalej pójdzie to gdzieś tak koło 30-tki Darek będzie grał w bardziej poważnych turniejach.
OdpowiedzUsuńTylko że pieczę nad Darkiem niestety sprawuje PZSzach, a nad Girim całe szczęście nie. Zresztą z am Wojtaszkiem jest nielepiej. Też nie bywa na liczacych się turniejach.
OdpowiedzUsuńCiekawe czy Pzszach oprzytomnieje jeśli chodzi o Bartłomieja Macieję i przestanie mu zezwalać na wyjazdy na olimpiady, tudzież inne mecze reprezentujące Polskę? Jego południowoamerykańskie tournee pokazało, że ranking powyżej 2600 ma tylko z tego powodu, że mało gra. Jeszcze parę takich turniejów jak tamte i będzie 2550 jak nic. A tylu ciekawych młodych graczy, progresujących, mogłoby zdobywać doświadczenie,ogrywać się, ale po co!! Dla "centrali" grają rankingi...
OdpowiedzUsuńJopek K.
bo jak Darek miał super trenera, to się niektórym nie podobało :(
OdpowiedzUsuńTak PZszach sprawuje pieczę nad Darkiem ale nie można powiedzieć niestety bo dzięki temu ma dodatkowe finansowanie, pozwalające na start w turniejach w, których bez owego wsparcia nie mógłby zagrać. Jest to nadmierne uproszczenie aby skrytykować bo wypada.
OdpowiedzUsuńZawodnicy z grupy Comarch mają dodatkowe szanse ale jak one zostaną wykorzystane to już inna sprawa.
Cześć Krzysiek!
OdpowiedzUsuńTe porównania Giriego do Darka i Radka są nie na miejscu. Podobnie jak propaganda w drugą stronę, chociaż ta ostatnia jest powszechnie i bez skrupułów wykorzystywana. Ciekawe, że w reklamach już do tego przywykliśmy...
Można by porównać wyniki Giriego do Fischera lub Kasparowa i po co?
zawodnicy i ich trenerzy powinni wiedzieć jakie jest ich miejsce i co im chodzi a te porównania jaki maja sens?
Panie Waldku
OdpowiedzUsuńPorównywać się trzeba - a do lepszych tym bardziej. Anish Giri to jest zjawisko, ale w tym co robi ktoś mu pomaga. Kto pomaga naszym zawodnikom??
Panie Krzysiek!
OdpowiedzUsuńNie wiem kto pomaga Darkowi. Może w tej chwili nikt albo oficjalnie nikt.
W szkoleniu używam przykładów najlepszych szachistów ale przecież bez porównań.
Porównywanie ma tylko umowny sens bo w obliczu Kasparow czy Carlsena to jakoś inni wyglądają ubogo.
Zawsze znajdziemy kogoś kto będzie lepszy od kogoś, tylko jaki jest sens?.Przecież wymieniony Darek czy Radek nie są już dziećmi i takie zabiegi są chybione.
Uważam, że to nie jest kwestia porównywania, czy też nie porównywania naszych zawodników do czołówki światowej. Porównań nie unikniemy bo całe życie składa się z porównań- wyżej, lepiej, dalej, gorzej... To są sądy wartościujące, które są porównaniami implicite, dokonywanymi tylko z taką lub inną intecją. Rzecz w tym, że coś jest na rzeczy, że nasze największe nadzieje "obijają się " po jakichś mało znaczących openach i nie widac ich na wielkich arenach. Ja, jako kibic bardzo bym chciał oglądać "naszych" w największych turniejach.. Na złamanie kraku gnałbym z pracy do domu, żeby zobaczyć na przykład transmisję z turnieju A Tata Steel Chess, gdzie występowałby Radek Wojtaszek lub Darek Świercz!
OdpowiedzUsuń