Zaintrygował mnie bardzo tekst Pani Doroty Rzepeckiej, który ukazał się na stronie PZSzach (link: http://pzszach.org.pl/index.php?idm2=39&idn=1318). Oto fragment: "w VI Międzynarodowym Turnieju Polonii Wrocław (4-10 lipca), który cieszy się niezmiennie ogromnym zainteresowaniem szachistów z całego świata. W zeszłym roku wzięło w nim udział w sumie kilkuset zawodników, którzy stolicę Dolnego Śląska opuszczali w znakomitych humorach, zachwyceni urokami miasta "
Ciut, ciut wysiliłem swój intelekt i policzyłem. W trzech turniejach Polonii Wrocław startuje łącznie 83. zawodników w tym 3. (słownie: trzech) z zagranicy. Małaniuka i Shkapenkę można prawie traktować, jak tubylców - stale u nas przebywają. Pozostaje John White z USA (elo 1925) i on jest dla Pani Rzepeckiej "całym światem".
Porównując liczby Pani Rzepeckiej i aktualną frekwencję, nie trzeba być wielkim analitykiem, by stwierdzić, że turniej we Wrocławiu chyli się ku upadkowi (choć oczywiście tego mu nie życzę). Tytuł jej tekstu "Wrocław miastem szachów" jest "odrobinę" przesadzony. Średniej wielkości miasto ma tylu szachistów a Wrocław to przecież metropolia - w 2016 roku Europejska Stolica Kultury.
I jeszcze jedno - jeśli jakiś poważny sponsor dojdzie do tych samych wniosków co ja, to szerokim łukiem będzie obchodził Aleje Jerozolimskie, bo nikt nie lubi, by go nabijano w butelkę.
P.s.
Tekst Pani Rzepeckiej powstał 27 czerwca. Można było w internecie sprawdzić, jaka będzie frekwencja we Wrocławiu. Mnie zajęło to dwie minuty. I dopiero wtedy cokolwiek pisać.
Ciut, ciut wysiliłem swój intelekt i policzyłem. W trzech turniejach Polonii Wrocław startuje łącznie 83. zawodników w tym 3. (słownie: trzech) z zagranicy. Małaniuka i Shkapenkę można prawie traktować, jak tubylców - stale u nas przebywają. Pozostaje John White z USA (elo 1925) i on jest dla Pani Rzepeckiej "całym światem".
Porównując liczby Pani Rzepeckiej i aktualną frekwencję, nie trzeba być wielkim analitykiem, by stwierdzić, że turniej we Wrocławiu chyli się ku upadkowi (choć oczywiście tego mu nie życzę). Tytuł jej tekstu "Wrocław miastem szachów" jest "odrobinę" przesadzony. Średniej wielkości miasto ma tylu szachistów a Wrocław to przecież metropolia - w 2016 roku Europejska Stolica Kultury.
I jeszcze jedno - jeśli jakiś poważny sponsor dojdzie do tych samych wniosków co ja, to szerokim łukiem będzie obchodził Aleje Jerozolimskie, bo nikt nie lubi, by go nabijano w butelkę.
P.s.
Tekst Pani Rzepeckiej powstał 27 czerwca. Można było w internecie sprawdzić, jaka będzie frekwencja we Wrocławiu. Mnie zajęło to dwie minuty. I dopiero wtedy cokolwiek pisać.
Dlaczego źle życzysz PZSzach-owi? Przecież obecny prezes jest znacznie lepszy od pana Kusiny, z którym trzymasz sztamę.
OdpowiedzUsuńCiekawostka szachowa:
OdpowiedzUsuńW Międzynarodowym Turnieju Polonii Wrocław nie gra nikt z drużyny Polonii Wrocław , która występuje w ekstralidze.
Ja nikomu źle nie życzę!! Staram się tylko pokazywać, co jest nie tak. Mam nadzieję, że ktoś weźmie sobie to do serca i coś zmieni. Nie wiem, czy płonną?
OdpowiedzUsuńGra Ania Iwanow
OdpowiedzUsuńKrzysztof Długosz pisze...
OdpowiedzUsuńGra Ania Iwanow
Ja miałem na myśli I drużyne seniorów a Pan pisze o drużynie juniorów czyli z dwóch druzyn gra 1 zawodniczka
Witam !
OdpowiedzUsuńTo powinno być motto PZSZACH !!
Jan Brzechwa-SAMOCHWAŁA
Samochwała w kącie stała
I wciąż tak opowiadała:
"Zdolna jestem niesłychanie,
Najpiękniejsze mam ubranie,
Moja buzia tryska zdrowiem,
Jak coś powiem, to już powiem,
Jak odpowiem, to roztropnie,
W szkole mam najlepsze stopnie,
Śpiewam lepiej niż w operze,
Świetnie jeżdżę na rowerze,
Znakomicie muchy łapię,
Wiem, gdzie Wisła jest na mapie,
Jestem mądra, jestem zgrabna,
Wiotka, słodka i powabna,
A w dodatku, daję słowo,
Mam rodzinę wyjątkową:
Tato mój do pieca sięga,
Moja mama - taka tęga
Moja siostra - taka mała,
A ja jestem - samochwała!"
Pasuje prawie do wszystkich !!