Duże grono czołowych szachistek świata wystosowało list do FIDE dotyczący ostatnich mistrzostw świata pań. Chodzi w nim o niedopuszczalne warunki, w jakich przyszło im walczyć o najwyższy laur szachowy. Turcy, jako organizatorzy, "wyciągali" pieniądza dosłownie za wszystko od zawodniczek i ich ekip.
Warunki bytowe (ponoć hotel czterogwiazdkowy) nie do przyjęcia. Cieniutkie ściany, przez które wszystko słychać, obskurne widoki z okien na ruchliwą autostradę to tylko nieliczne mankamenty wymienione w liście. To wszystko za 130 euro dziennie (gdy nie ma mistrzostw, to kosztuje połowę mniej). I jeszcze jedno - organizatorzy formalnie uniemożliwili korzystanie z usług hotelarsko - gastronomicznych w innych miejscach.
Pierwsza runda, jak pewnie pamiętamy, odbyła się w muzeum archeologicznym Antiochii. Przybytek zacny, ale nie nadający się do gry w szachy (uliczny hałas). O krzesełkach pisałem w trakcie mistrzostw w formie żartów, ale okazuje się, że to czubek góry lodowej. Zarzutów do FIDE a szczególnie do organizatorów jest bez liku (tu link do oryginału listu: http://www.chessblog.com/ ).
Pod listem podpisały się:
Elina Danielian
Nana Dzagnidze
Jovanka Houska
Tatiana Kosintseva
Alexandra Kosteniuk
Maia Lomineishvili
Evgenia Ovod
Amina Mezioud
Lilit Mkrtchian
Elisabeth Paehtz
Anna Muzychuk
Maria Muzhychuk
Natalia Pogonina
Marina Romanko
Irina Slavina
Soumya Swaminathan
Anna Zatonskih
Natalia Zhukova (w kolejności alfabetycznej)
Nie ma podpisów naszych pań, które walczyły w Turcji. Może ich brak wyniknął tylko ze względów czysto technicznych. Spróbuję zapytać Monikę Soćko i Jolę Zawadzką o ich stanowisko w tej, jak by nie było, bulwersującej sprawie.
P.S. nie dziwota, że Europejska Unia Szachowa wycofała się z organizacji ME pań w szachach szybkich w Turcji. Polski Związek Szachowy czyni starania, by turniej odbył się w Polsce
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz